Żużel. GKM Grudziądz powinien dać im drugą szansę? "Nie można nikogo skreślać"

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny

Pojawiają się doniesienia, z których wynika, że Jaimon Lidsey i Kacper Pludra mogą zostać w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz na kolejny sezon. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest były żużlowiec grudziądzkiego klubu Piotr Markuszewski.

W minionym sezonie ZOOleszcz GKM Grudziądz odnotował dobry wynik - zespołowi udało się awansować do fazy play-off. Zmagania w ramach PGE Ekstraligi grudziądzanie zakończyli na etapie ćwierćfinałów.

Teraz trwają już dyskusje dotyczące tego, jak powinien wyglądać skład GKM-u na kolejny rok. Recepta - według Piotra Markuszewskiego - jest bardzo prosta.

- Wiadomo, trzeba zostawić najlepszych zawodników i dobrać takich, którzy będą bardzo dobrze punktować i tyle. Czy na rynku tacy są? Trudno powiedzieć. Każdy klub jak najszybciej dogaduje się ze swoimi zawodnikami i będzie trudno o jakikolwiek dobry kontrakt - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Bajerski, Jabłoński i Przedpełski

W tym sezonie przeciętnie w barwach GKM-u spisywał się choćby Jaimon Lidsey, który finalnie uzyskał średnią biegopunktową rzędu 1,564. Jeszcze gorzej wyglądał Kacper Pludra (średnia 0,707). Czy dobrym pomysłem byłoby zostawienie tych zawodników w składzie na kolejny rok?

- Wydaje mi się, że nie można nikogo skreślać. Zawsze trzeba dać szansę na odbudowanie się zawodnika. Czy Jaimon Lidsey to żużlowiec do wyrzucenia ze składu? Trudno powiedzieć. Swoje zrobił. Miał być drugą linią i nią był. W najważniejszych meczach pokazał się z najlepszej strony. Końcówka sezonu natomiast nie wszystkim musi wyjść - kontynuował były żużlowiec.

A co zrobiłby z Pludrą? - Kacprowi Pludrze nie szło od początku sezonu, ale - jak wspomniałem - nikogo nie powinno się skreślać. Powinna być kolejna szansa również dla tego zawodnika - podsumował Piotr Markuszewski.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty