Orlen Oil Motor ponownie okazał się zdecydowanie najlepszą drużyną na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce i trzeci raz z rzędu sięgnął po tytuł drużynowego mistrza kraju na żużlu. Podobnie jak w ubiegłym sezonie, także tym razem lublinianie w finale pokonali Betard Spartę Wrocław.
Często w kontekście Motoru nie mówi się o samym wyniku sportowym, a o sponsorach, którzy wspierają klub. Wśród nich można znaleźć kilka spółek Skarbu Państwa, z Orlenem oraz Bogdanką na czele. Większość tych partnerów pojawiła się, gdy w Polsce władze sprawował rząd Prawa i Sprawiedliwości. Taki sposób pomagania prywatnym ośrodkom krytykuje Władysław Komarnicki.
Senator Rzeczypospolitej mocno zabiegał, by pieniądze przeznaczane na sponsoring przez spółki Skarbu Państwa trafiały do władz ligi i były dzielone równo pomiędzy wszystkie kluby. To rozwiązanie mogłoby wówczas mocno uderzyć w Motor. Jak na razie nic takiego się nie stało, choć jeszcze przed sezonem 2024 z grona wspierających zniknęła Grupa Azoty.
ZOBACZ WIDEO: Holder zawodził przez kilka meczów. Nadal był wierny jednej osobie
- Na pewno musiałem odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Natomiast wyznaję zasadę, że sport ma łączyć, a nie dzielić. A przykładem niech będzie stadion przy Alejach Zygmuntowskich pełen kibiców o różnych poglądach politycznych. Pasja do żużla nie ma dla mnie barw politycznych czy światopoglądowych - powiedział w Magazynie PGE Ekstraligi Jakub Kępa, prezes lubelskiego klubu.
Motor przed kolejnymi rozgrywkami zachował cały skład, co oznacza, że w 2025 roku w drużynie znów obejrzymy indywidualnego mistrza świata Bartosza Zmarzlika oraz brązowego medalistę Speedway Grand Prix - Fredrika Lindgrena. Oprócz tej dwójki na seniorskich pozycjach znajdą się jeszcze: Dominik Kubera, Jack Holder (obaj są uczestnikami Indywidualnych Mistrzostw Świata - dop. red.) oraz Mateusz Cierniak. Wśród juniorów znajdują się z kolei Wiktor Przyjemski (indywidualny mistrz świata juniorów - dop. red.) i Bartosz Bańbor (szósty junior świata - dop. red.).
Utrzymanie takiego składu to ogromny sukces Jakuba Kępy. Oczywiście za tym musi stać bardzo wysoki budżet, a według różnych informacji, nawet najwyższy w najlepszej żużlowej lidze świata. Gość naszego programu jednak nie był w stanie określić dokładnej kwoty, jaka znajdzie się na koncie Motoru w nadchodzącym roku.
- Zazwyczaj, gdy sezon się kończy i zawodnicy mają okres roztrenowania, dla działaczy zaczyna się gorący okres. Wówczas tak naprawdę rusza trudna praca nad nowym budżetem. Będziemy mieli około dwóch tygodni przerwy i zaczniemy zabawę od nowa. Nie jestem w stanie na ten moment określić, jaki będzie budżet Motoru na przyszły rok - przyznał Jakub Kępa.