Żużel. Chris Harris apeluje do działaczy. Chce, by ci poszli wzorem Polaków

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Chris Harris
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Chris Harris

- Warto rozważyć przeniesienie niektórych rund na inne tory, jak to ma miejsce w Australii czy Polsce - mówi o możliwych zmianach w mistrzostwach Chris Harris.

W tym artykule dowiesz się o:

Chris Harris, siedmiokrotny medalista Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii, z czego trzykrotnie zdobywający złoto (2007, 2009 i 2010), apeluje o zmianę formuły krajowych mistrzostw. Brytyjski żużlowiec proponuje, by walka o tytuł była rozgrywana w formie wieloetapowego cyklu, podobnie jak mistrzostwa w Australii i Polsce. Harris uważa, że rozszerzenie rywalizacji na cztery rundy uczyniłoby ją sprawiedliwszą i bardziej ekscytującą dla kibiców.

W rozmowie ze Speedway Star", Harris wyjaśnia, dlaczego postuluje zmiany w formacie mistrzostw Wielkiej Brytanii. - Uważam, że inne tory, poza National Speedway Stadium (w Manchsterze - dop. red), również zasługują na organizowanie tej prestiżowej imprezy.

- Zgłosiłem się do Neila Vatchera, by omówić, jak zostaną przyznawane dzikie karty na przyszły sezon, teraz, gdy w Wielkiej Brytanii odbędą się dwa wyścigi Grand Prix. Zastanawiam się, jak to zostanie rozwiązane, bo dotychczas najwyżej sklasyfikowany zawodnik w mistrzostwach kraju, który nie startuje w cyklu GP, otrzymywał dziką kartę na Cardiff - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP

Harris ma również obawy dotyczące procesu przyznawania dzikich kart na brytyjskie rundy GP, zwłaszcza w kontekście zmian w terminarzu. - Tai Woffinden opuścił cykl Grand Prix, więc najprawdopodobniej otrzyma dziką kartę na Manchester. Musimy jednak poczekać, co się wydarzy w kontekście mistrzostw Wielkiej Brytanii i Grand Prix w Cardiff. Chciałem wiedzieć, kto podejmuje te decyzje - FIM, Discovery Sports czy Speedway Control Bureau? Nikt nie poruszył tego tematu po ogłoszeniu rundy SGP w Manchesterze.

Brytyjski mistrz sprzed lat, który wciąż aktywnie ściga się na torach, opowiada o swoich poglądach na temat zmian w mistrzostwach. - Mówiłem o tym już rok temu, kiedy zawodnicy wyrażali zaniepokojenie, że finał zawsze odbywa się w Manchesterze. Warto rozważyć przeniesienie niektórych rund na inne tory, jak to ma miejsce w Australii czy Polsce. Pamiętam, kiedy zdobywałem pierwsze tytuły, wielu narzekało, że wszystko odbywa się w Wolverhampton. Później zwyciężyłem w Poole, a potem znów w Wolverhampton. Dziś sytuacja wygląda tak, że finał odbywa się tylko w Manchesterze i wszyscy to przyjęli jako normę.”

Harris zwraca uwagę, że zmiana formatu mogłaby wprowadzić większą różnorodność i sprawiedliwość. - Zgadzam się, że Manchester to świetny tor, ale uważam, że seria mistrzostw byłaby sprawiedliwsza, gdyby odbywała się na różnych torach. Moim zdaniem tory takie jak Poole, Oxford, Glasgow czy King’s Lynn zasługują na organizowanie rund. Są to świetne obiekty, które zapewniają fantastyczne wyścigi. Oxford to wspaniałe miejsce na dużą imprezę, King’s Lynn oferuje wspaniałą rywalizację, a Poole zawsze przyciąga tłumy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty