Noty dla zawodników PRES Grupy Deweloperskiej Toruń:
Patryk Dudek 5. Numer jeden wśród miejscowych. Bez słabszego momentu, z pokazaniem pełni wieloletniego doświadczenia i atutów, z których jest świetnie znany. Sprzęt pracował bez zarzutu, dokonywał trafnych wyborów. Wyszedł na remis w pojedynkach z Łagutą (2:2).
Robert Lambert 4. Dopisało Brytyjczykowi sporo szczęścia przy zamieszaniu w biegu czwartym, co postanowił w powtórce wykorzystać. W pierwszej części spotkania był nieomylny, później zatracając skuteczność. Nie pierwszy raz pewne kłopoty miał z szybkimi wyjazdami spod taśmy. Następnie w polu mimo podjęcia rękawic, niełatwo było mu gonić.
ZOBACZ WIDEO: Tak rozstrzygnął się finał Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego
Jan Kvech 2+. Udana pierwsza faza zawodów, nieudana druga. Miał jakiś plan na rozgrywanie wyścigów (obierał tor jazdy głównie po wewnętrznej części), lecz gdy po starcie zostawał z tyłu, niczego nie zdziałał. Nie można jednak nie docenić przytomnego zachowania w drugim starcie, w którym zapewnił gospodarzom cenny remis i utrzymanie prowadzenia.
Mikkel Michelsen 5-. Zero w drugiej serii podziałało na drugiego z debiutantów w toruńskich barwach niczym płachta na byka, bo od kolejnej był już niepokonany. Tym samym jeżdżący bojowo Duńczyk odegrał bardzo ważną rolę w odniesieniu meczowej wygranej. Widać po nim duży głód jazdy, za to nie widać śladów po poważnej kontuzji z ubiegłego roku.
Emil Sajfutdinow 5-. Też można chyba powiedzieć, że start zawodów, gdzie najpierw uciekł mu Janowski, a potem wyprzedził na dystansie Łaguta, sprawił, że 35-latek nie zamierzał tego tak zostawiać. Od trzeciej serii wskoczył na ten poziom, na którym na Motoarenie niewielu może się znaleźć. Walka na całego, efektowne akcje i ta fenomenalna, wręcz podręcznikowa pika w starciu z Kowalskim. To były żużlowe delicje, które poniosły pełne trybuny.
Antoni Kawczyński 3+. Dwa punkty w gonitwie juniorskiej na plus, a na jeszcze większy świetnie rozegranie od początku do końca kolejnego biegu, kiedy wiózł za plecami Bewleya i Krawczyka (dzięki temu torunianie objęli prowadzenie). Widać pewien postęp, bo mimo że jest przebojowym młodzieżowcem, nie zawsze tę przebojowość pokazywał. A teraz było inaczej.
Krzysztof Lewandowski 1. Tłumaczył po zawodach trener Piotr Baron, mówiąc, że 20-latka zjadł stres. Trudno się z tym nie zgodzić. Cały wieczór junior miejscowych był usztywniony.
Oskar Rumiński bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:
Artiom Łaguta 4+. Mogło się wydawać po dwóch, trzech pierwszych wyścigach, że na Motoarenę przyjechał bolid Formuły 1 - tak piekielnie szybki był były indywidualny mistrz świata. Przekonali się o tym dobitnie choćby Sajfutdinow czy Lambert. Później jednak torunianie znaleźli na niego sposób i dwa razy pokonali go podwójnie. Miało to ogromne znaczenie, że to oni hit pierwszej kolejki rozstrzygnęli na własną korzyść.
Brady Kurtz 2. Numer jeden ubiegłorocznej Metalkas 2. Ekstraligi nie podołał w pierwszym od pięciu lat występie na poziomie PGE Ekstraligi. Było w jego poczynaniach sporo nerwów, przez to błędów, więc i musiało zabraknąć punktów. Pierwsze koty za płoty? Prawdopodobnie tak.
Bartłomiej Kowalski 2. Miewał niezłe wyjazdy spod taśmy, tylko za to wkradało się w jego poczynania na dystansie sporo chaosu. A przy takiej obsadzie trudno wtedy o dobre zdobycze. Najlepszy występ odnotował w konfrontacji z Sajfutdinowem, którą finalnie przegrał.
Daniel Bewley 2. Bez błysku, bez prędkości i - zdaniem sztabu szkoleniowego wicemistrzów - bez większych perspektyw, skoro po trzech startach zostawał w parkingu. To na pewno była premiera ligi polskiej, po której nie ma prawa być usatysfakcjonowany.
Maciej Janowski 3+. Dwa razy zaprezentował kunszt jazdy, podróżując jak po sznurku na pierwszym miejscu, co przyniosło mu m.in. dwukrotne pokonanie Sajfutdinowa. Więcej jednak zaliczył przeciętnych występów, przede wszystkim w środkowej fazie meczu.
Jakub Krawczyk 4. Jeden z niewielu pozytywów po wrocławskiej stronie. Kiedy znajdował się na czołowych lokatach, wykorzystywał niemałą prędkość w swoim motocyklu. Pokazał, że są uzasadnione podstawy do tego, by był w tym roku solidnym wsparciem dla starszych kolegów.
Marcel Kowolik 1+. Pokonał Lewandowskiego i to by było na tyle. W drugiej próbie raczej przeszkodził Janowskiemu, co skończyło się przegraną 1:5. Zgodnie z przypuszczeniami zmieniony przez kolegę z młodzieżowej pary w dwunastej odsłonie wieczoru w Toruniu.
Nikodem Mikołajczyk bez oceny. Nie wyjechał na tor.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)