Żużel. Dudek i Lambert show w Toruniu. W Stali nie było choćby jednej lokomotywy

Noty dla zawodników PRES Grupa Deweloperska Toruń:
Patryk Dudek 6. 

To nie pierwszy raz w tym sezonie, kiedy popularny "Duzers" błyszczy na torze. Wychowanek zielonogórskiego Falubazu jest w tym roku piekielnie mocnym ogniwem torunian, co udowadnia na każdym kroku w meczach PGE Ekstraligi, ale również w zawodach indywidualnych. Czasami aż by się chciało, żeby przegrał start, bowiem jest tak szybki, że z przyjemnością obserwuje się jego ofensywę w dalszej części biegów.

Robert Lambert 6. Brytyjczyk zdecydowanie nabiera rozpędu w spotkaniach z teoretycznie słabszymi rywalami. Zaledwie tydzień temu wykręcił 14 "oczek" w starciu z Innpro ROW-em Rybnik, w piątek z kolei nie dał się pokonać żadnemu rywalowi. Oczywiście, były to zespoły zamykające tabelę, jednak styl, w jakim te punkty zdobywał, z pewnością może przypominać kibicom "Aniołów" lidera z poprzednich sezonów.

ZOBACZ WIDEO: Zły wpływ Grand Prix na Jana Kvecha? Czech wyjaśnia

Jan Kvech 4. Po jednym razie przegrał z każdym z liderów Stali. Tak czy inaczej, jego występ należy ocenić pozytywnie, ponieważ w momentach, kiedy brakuje punktów któregoś z motorów napędowych PRES-u, Czech jest w stanie skutecznie łatać tę lukę. Dziewięć punktów z dwoma bonusami to bardzo solidny wynik, jak na zawodnika U24.

Mikkel Michelsen 3-. "Idę, albo nie idę", cytując klasyka. Duńczyk w dwóch biegach nie widział przed sobą rywala, w pozostałych dwóch przyjeżdżał ostatni. W swoim trzecim starcie pięknie się napędził i wydawało się, że na przeciwległej prostej jest w stanie minąć całą trójkę, jednak został mocno i skutecznie zablokowany przez Lebiediewa. Drużyna wysoko wygrała, lecz od drugiej (przed tym spotkaniem) strzelby zespołu można wymagać więcej.

Emil Sajfutdinow 4. Sporym zaskoczeniem była podwójna porażka w pierwszej serii. Rosjanin z polskim paszportem jednak szybko zmienił motocykl i w kolejnych trzech był już niemal niełapany. Oczywiście, w 13. gonitwie miał sporo szczęścia, gdyż po stykowej sytuacji z Lebiediewem, w wyniku której upadł, wykluczony został Łotysz, co znacznie ułatwiło mu zadanie w powtórce.

Mikołaj Duchiński 4. Ocena może nieco na wyrost, lecz 16-latek mógł się w tym meczu podobać. Był bardzo szybki i ofensywnie usposobiony, co przełożyło się na najlepsze spotkanie w dotychczasowej karierze. Dwukrotnie pokonał Oskara Palucha, co jest sporym osiągnięciem dla tak młodego i niedoświadczonego zawodnika.

Antoni Kawczyński 3. Poprawnie wykonał postawione przed nim zadanie. Pokonywał swoich vis-a-vis z Gorzowa, co wcale nie jest taką łatwą sztuką. Na tym jednak jego wkład w wynik meczu się zakończył, zatem ocena nie może być wyższa.

Krzysztof Lewandowski bez oceny. Nie pojawił się na torze.

Noty dla zawodników Gezet Stali Gorzów:
Martin Vaculik 2-. 

Choć wynik nie wygląda aż tak źle, gdy spojrzy się w program zawodów dokładniej, pokonał jedynie Kvecha i Kawczyńskiego. Fakt, że w biegu nominowanym jechał na prowadzeniu, gdy zdefektował mu motocykl i upadł, nie zmienia tego, że od uczestnika cyklu Grand Prix powinno się wymagać więcej.

Anders Thomsen 3. A już miało być tak dobrze, chciałoby się rzec. W poprzedniej kolejce Duńczyk był nieomylny i choć tym razem zaczął równie fenomenalnie, wróciły demony z tegorocznego sezonu w postaci strasznie nierównej formy. Znów świetne biegi przeplatał zupełnie nieudanymi, w których nie był w stanie podłączyć się do rywalizacji.

Mikołaj Krok 1. Pojawił się na torze dwukrotnie i nie pokonał żadnego rywala. Ciężko wymagać od 17-latka bez doświadczenia ligowego, na tak trudnym terenie jakichkolwiek punktów, lecz ocena nie może być inna. Wciąż dużo nauki przed nim.

Oskar Fajfer 1. O ile na domowym owalu jest w stanie już urywać pojedyncze "oczka" rywalom, o tyle na wyjazdach wciąż stanowi jedynie tło dla rywali. W piątek pokonał jedynie 16-letniego Duchińskiego, co chluby tak doświadczonemu zawodnikowi z pewnością nie przynosi. Przed Stalą mecze o utrzymanie w fazie play-down, więc muszą zrobić wszystko, żeby wychowanka gnieźnieńskiego Startu postawić na nogi.

Andrzej Lebiediew 4-. Motoarena zwykle nie służy najlepszemu łotewskiemu zawodnikowi, jednak tym razem był bardzo szybki i co najważniejsze-skuteczny. Tak naprawdę jako jedyny był w stanie jak równy z równym walczyć z liderami gospodarzy, co poskutkowało wykluczeniem w biegu 13., kiedy został wykluczony po upadku Sajfutdinowa. W pomeczowym wywiadzie nie krył oburzenia decyzją, co nie może dziwić, wszak bardzo możliwe, że skończyłby mecz dwucyfrówką.

Oskar Paluch 2+. Po raz kolejny w tym sezonie miał sporo problemów w meczu wyjazdowym. Starał się, szarpał, jednak musimy oceniać jego występ zgodnie z tym, jak wielką rolę odgrywa w zespole Stali. Potwierdza się niejako powiedzenie, że jak Paluch jest skuteczny, gorzowianie liczą się w walce. Kiedy brakuje jego punktów, żółto-niebiescy dostają solidne "bęcki".

Hubert Jabłoński 1. W poprzednim spotkaniu wrócił po ciężkiej kontuzji i od razu sprawiał wrażenie głodnego rywalizacji. Tym razem było zupełnie odwrotnie. Praktycznie nie liczył się w walce, choć pamiętać należy, że przed kontuzją nie zbierał zbyt wielu punktów, a przyjechał na tor jednego z kandydatów do złota. W Toruniu nie pokazał nic wartego uwagi.

Oskar Chatłas bez oceny. Nie pojawił się na torze.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo