Piotr Rusiecki (zgodził się na publikację pełnego imienia i nazwiska), były już prezes m.in. klubu żużlowego Fogo Unia Leszno został zatrzymany 1 października w swoim domu. Z kolei do firmy prowadzonej przez biznesmena przyjechało 9 pojazdów na sygnale (oprócz Rusieckiego zatrzymano 10 innych osób).
- Z samego rana usłyszeliśmy sygnały dźwiękowe. Przestraszyliśmy się i podbiegliśmy do okna. Obawialiśmy się, że znów się pali na terenie skupu lub, co gorsza, komuś coś się stało. Kiedy wyjrzeliśmy przez okna, okazało się, że dziewięć samochodów policyjnych na warszawskich rejestracjach zmierza w pośpiechu na teren firmy. Tak zatrzymano pracowników firmy - mówiła nam mieszkanka Przysieki Polskiej, która była świadkiem zdarzenia.
ZOBACZ WIDEO: Nic nie ukrywa. Z tych miejsc Bajerski otrzymał zapytania
Niedługo po zatrzymaniu prokurator przedstawił zarzuty niektórym z zatrzymanych osób. - Prokurator przedstawił Piotrowi R. oraz Annie D. (prokurentowi spółki) zarzuty dotyczące kierowania, zaś pozostałym podejrzanym zarzuty związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnianie przestępstw przeciwko środowisku związanych z obrotem odpadami, w tym o właściwościach szczególnie niebezpiecznych, rakotwórczych, toksycznych i szkodliwych dla środowiska - przekazała Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.
Sąd orzekł także o zastosowaniu środka zapobiegawczego wobec Piotra Rusieckiego w postaci tymczasowego aresztowania, które ma zakończyć się 30 grudnia 2025 roku.
Za pośrednictwem naszego portalu stanowisko w sprawie zajęła mecenas Anna Trocka, obrończyni Rusieckiego. - Piotr Rusiecki nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Będziemy udowadniać, że medialne oskarżenia nie są prawdziwe - skomentowała w rozmowie z naszym portalem.
Anna Trocka poinformowała nas także, że złoży zażalenie na zastosowanie tymczasowego środka zapobiegawczego. Tak też zrobiła, jednakże sąd nie przychylił się do tego wniosku i argumentacji w nim zawartej.
- Informuję, że sąd odwoławczy nie uwzględnił zażalenia obrońcy Piotra R., adw. Anny Trockiej. Termin tymczasowego aresztowania jest zakreślony do 30 grudnia 2025 roku – przekazuje w korespondencji z WP SportoweFakty prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska.
Na ten moment nie jest wiadome, czy tymczasowy areszt dla Rusieckiego zostanie przedłużony. Prokurator podejmie decyzję dot. złożenia wniosku o potencjalnym przedłużeniu aresztu pod koniec grudnia.