W swoim nowym klubie Sławomir Pyszny będzie musiał walczyć o miejsce w podstawowym składzie. - Gwarancji startów nie mam żadnej. Trzeba będzie pokazać się z jak najlepszej strony na treningach, aby załapać się do podstawowego składu. Wyjazd na tor zależy oczywiście od pogody, ale mam okazję wyjechać do Chorwacji i na torze w Gorican potrenować, jeśli w Polsce długo nie będzie pogody - powiedział nowy nabytek Wandy Kraków.
Wychowanek rybnickich Rekinów w trakcie sezonu chciałby być solidnym punktem drużyny. - Chcę zdobywać jak największą liczbę punktów i gromadzić dorobek na stałym, dobrym poziomie. Będę usatysfakcjonowany poziomem 10 punktów w meczu. To byłby dobry wynik.
Oprócz treningów i przygotowań do najbliższego sezonu, Sławomir Pyszny dorabia pracując jako instalator. - Można powiedzieć, że poza sezonem dorabiam sobie do żużlowej pensji. Pracuję w jednej z firm, jako instalator. Co ciekawe, dzisiaj przebywam w Krakowie na stadionie Wisły i z kolegami montujemy klimatyzację.
Sławomir Pyszny (kask biały) wierzy, że sezon 2011 będzie dla niego dużo lepszy niż poprzedni
Jakim sprzętem będzie dysponował 22-latek w sezonie 2011? - Obecnie posiadam cztery silniki i trzy motocykle. Uważam, że pod względem sprzętowym będę dobrze przygotowany, więc pozostaje mi tylko dobrze jechać - kończy Sławomir Pyszny.
Źródło: www.dziennik.krakow.pl