Rafał Dobrucki dla SportoweFakty.pl: Czuję się coraz lepiej

Już ponad dwa miesiące temu, dokładnie 8 maja, bardzo groźny upadek w derbach Ziemi Lubuskiej zanotował Rafał Dobrucki. Jeden z liderów Stelmet Falubazu Zielona Góra doznał kolejnego w swojej karierze urazu kręgosłupa. Portal SportoweFakty.pl postanowił sprawdzić, jak czuje się ten utytułowany żużlowiec.

Jakub Sobczak
Jakub Sobczak
- Czuję się coraz lepiej. Od dłuższego czasu widać już znaczące postępy. Nic jednak specjalnie się nie zmieniło jeśli chodzi o rehabilitację, bo większość ćwiczeń, które mogę wykonywać są tylko w pozycji leżącej, ewentualnie na basenie. Takie właśnie wykonuję, więc nie jest to jeszcze jakieś zaawansowane poprawianie formy, ale generalnie jest już zdecydowanie lepiej - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Rafał Dobrucki. Kiedy zawodnik klubu spod znaku Myszki Miki będzie mógł przejść do bardziej zaawansowanych ćwiczeń? - Jak tylko zdrowie pozwoli. Generalnie trudno powiedzieć, kiedy dokładnie. Rehabilitację mam już od dwóch miesięcy taką samą i teraz w końcu widać jakieś znaczące postępy. Wcześniej nie było z tym najlepiej. Dochodziło do postępów, ale naprawdę prawie niezauważalnych. Wkładałem w to dużo pracy, ale chyba dopiero teraz widać tego efekty. Wcześniej to długie leżenie w łóżku zostawiło dość duży ślad. A wiadomo, że powrót do sprawności po takiej kontuzji wymaga troszeczkę pracy - podkreślił 35-letn żużlowiec.
http://foto.sportowefa...G_0466.jpg width=350> Rafał Dobrucki (z lewej) w rozmowie z trenerem Markiem Cieślakiem
Siła rażenia Stelmet Falubazu bez Dobruckiego znacznie spadła, a mimo tego podopieczni Marka Cieślaka cały czas zajmują pierwsze miejsce w tabeli Speedway Ekstraligi. Jak wychowanek Polonii Piła ocenia postawę zielonogórzan w rundzie zasadniczej? - Trudno mi to w tej chwili oceniać, więc wolałbym tego nie robić. Mogę natomiast powiedzieć, że cały czas wierzę, że będzie okej. Być może bez Zastępstwa Zawodnika jest troszeczkę ciężej, ale myślę, że chłopaki dadzą sobie radę. Cały czas jechali bardzo dzielnie i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że tak samo będzie aż do końca sezonu - stwierdził "Dobruc". Jeździec klubu spod znaku Myszki Miki będzie wspierał swój zespół w pozostałych do końca sezonu meczach. - Na pewno pojawię się na kolejnym meczu przy Wrocławskiej. Można nawet liczyć na to, że będę w Toruniu. Jestem w miarę mobilny (śmiech) - zakończył Rafał Dobrucki.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×