Maciej Simionkowski (manager ROW Rybnik): Ten trening pokazał, że mamy jeszcze dużo do poprawy. Na tle tak doświadczonych zawodników jak Burza, Rempała, Kuciapa i Poważny zaprezentowaliśmy się nieźle, ale musimy jeszcze pracować. Teraz czekają nas pojedynki z drużyną z Częstochowy, w którym weźmie udział także Oliver Allen. Ogólnie jestem w miarę zadowolony z jazdy i zaangażowania zawodników.
Stanisław Burza (Azoty Unia Tarnów): Cieszę się, że mogłeś dziś pojeździć. Nie było chyba najgorzej. W tym roku tylko raz trenowałem w Tarnowie i raz na Węgrzech. Tak na dobrą sprawę jednak to dopiero dziś pościgałem się na serio. Czekam na angaż w jakimś klubie, są pewne rozmowy i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Chciałem jechać w pierwszej lidze, ale wygląda na to, że to raczej będzie druga. Zgłosili się działacze z Krosna, na razie jeszcze nie podjąłem decyzji. Daję sobie jeszcze trochę czasu.
Maciej Kuciapa ( PGE Marma Rzeszów): Powodów do radości nie mam. Testowałem różne ustawienia, generalnie było słabo. Każdy chce wygrywać, ja ciągle szukam dobrych rozwiązań. Mamy problem w klubie, bo piękny stadion pięknym stadionem, ale my nie mamy gdzie jeździć i trenować. To może być duży problem. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy, ale nie może być tak, że nie możemy na własnym obiekcie przygotować się do sezonu. Poprzeczka jest dla nas zawieszona wyżej, stąd też także i ja czuję presję przed tym sezonem.
Bartosz Szymura (ROW Rybnik): Jestem zadowolony. Zepsułem trochę mój ostatni bieg, nie szarpałem się jednak, bo to tylko trening. Cieszą punkty i to, że póki co idzie wszystko w dobrym kierunku. Zobaczymy, co będzie w przyszły weekend. To dla nas generalny sprawdzian.
Marc Randrup (ROW Rybnik): Raz lepiej, raz gorzej, ale myślę, że nie było źle. Trochę czasu zajmie, zanim idealnie się do tego toru dopasuję. Próbowałem wielu rozwiązań, jedne były dobre, inne kompletnie nietrafione. Stąd też raz zdobywałem punkty, raz nie. Najważniejsza jest jednak liga. Póki co, jestem bardzo optymistycznie nastawiony przed tym sezonem.