Tarnowscy kibice nie mogli sobie wymarzyć lepszego startu Jaskółek w rozgrywkach ENEA Ekstraligi w sezonie 2012. Cały zespół pokazał na torze, że celem było tylko zwycięstwo nad ekipą Piotra Barona . Jednym z najlepszych jeźdźców dnia był Greg Hancock , który wywalczył 13 punktów z jednym bonusem. - To jest wymarzony początek dla naszego klubu. Taka inauguracja mogła podobać się kibicom. Bardzo się ucieszyłem, kiedy zobaczyłem na stadionie tylu ludzi. To dodaje nam skrzydeł. Kiedy patrzysz po takim meczu na te wszystkie uśmiechnięte twarze, to wiesz, że dobrze wykonałeś swoje zadanie - powiedział po spotkaniu Greg Hancock.
Amerykanin rok temu miał okazję ścigać się dla klubu z Zielonej Góry. Kibice tamtejszej drużyny są uznawani za niezwykle żywiołowo dopingujących. Czy Greg Hancock widzi jakieś różnice pomiędzy kibicami z Tarnowa i Zielonej Góry? - Jeżeli chodzi o kibiców żużlowych w Polsce, to jest to niesamowita sprawa. W każdym mieście kibice są bardzo przywiązani do swojego klubu. Różnice są widoczne. Pamiętam starty w Zielonej Górze i tych wszystkich kibiców, którzy nas wspaniale wspierali. Kiedy przyjechałem na stadion w Tarnowie od razu poczułem się szczęśliwy, bo widać, że i tutaj dla kibiców speedwa’y jest bardzo ważny. Widząc takie zainteresowanie i entuzjazm wśród fanów można robić to co się lubi i cieszyć się wspólnie z wyników. Dziękuję kibicom, że tak licznie się tutaj zjawili i mam nadzieję, że będą z nami przez cały sezon - dodał.
Tak wysokie zwycięstwo tarnowskich Jaskółek ma kilka przyczyn. Wszyscy zawodnicy zgodnie przyznają, że w klubie panuje doskonała atmosfera. Dużą rolę w odnoszeniu sukcesów przez ekipę Marka Cieślaka może odegrać tor, który zmienił się po nawiezieniu wielu ton nowego materiału. - Ten tor jest zupełnie inny jak w roku ubiegłym. Widać po dzisiejszym spotkaniu, że wiemy jak na nim jeździć. Na pewno jeszcze trochę czasu potrzeba, abyśmy byli tutaj idealnie przygotowani. Początek jak widać jednak całkiem niezły. W naszym zespole jest naprawdę duży potencjał i będziemy chcieli go wykorzystać. Atmosfera w klubie i między nami temu sprzyja - oznajmił.
Na kolejne spotkanie drużyna Azotów Tauronu Tarnów wybierze się do Zielonej Góry. Kibice Jaskółek zastanawiają się, jak poradzą sobie ich żużlowcy podczas meczu wyjazdowego. - Naszym planem jest to co zawsze. Przed każdym spotkaniem trzeba być nastawionym optymistycznie. Należy wierzyć w zwycięstwo i dawać z siebie wszystko. Kolejne spotkanie będzie na pewno bardzo ciężkie. Drużyna z Zielonej Góry jest bardzo mocna. Nikt nie chce przegrywać przed własną publicznością i to zawsze jest problem dla przyjezdnych. My jednak pojedziemy tam z wiarą w końcowy sukces. W tym roku spotkania będą trudne, ponieważ zespoły są bardzo wyrównane. Nikt jednak nie mówił, że będzie lekko - zakończył dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata.
Pogadamy