SGP: Debiutanci z szansami na medale?
Rok później w elicie zadebiutowali Chris Holder, Magnus Zetterstroem i Tai Woffinden. Najlepiej z tej trójki zaprezentował się Australijczyk, który odniósł nawet zwycięstwo podczas zawodów w Cardiff. Aktualny mistrz świata w debiutanckim sezonie był ósmy w klasyfikacji generalnej. Z kolei Szwed i Brytyjczyk byli najsłabszymi zawodnikami cyklu. "Zorro" zdobył 74 punkty i był trzynasty, a Woffinden wywalczył 49 "oczek" i zajął czternastą lokatę.
W 2011 roku debiutantami byli Janusz Kołodziej i Artiom Łaguta, lecz obaj swoich występów nie mogą zaliczyć do udanych. Wychowanek tarnowskiej Unii do walki o medale IMŚ przystępował z wielkimi nadziejami, bowiem rok wcześniej zanotował znakomity sezon. Niestety "Koldi" rywalizację w elicie zakończył dopiero na 14. miejscu i wyprzedził jedynie młodszego z braci Łagutów. Warto dodać, że Rosjanin nie wystąpił we wszystkich rundach, bowiem miał problemy z wizami.
W ubiegłym sezonie w cyklu Grand Prix jako stały uczestnik zadebiutował Peter Ljung. Szwed nie wykorzystał szansy otrzymanej od BSI i był jednym ze słabszych żużlowców walczących w elicie. W klasyfikacji generalnej zajął on 15. miejsce, a na swoim koncie zapisał 57 punktów. O "oczko" więcej wywalczył pauzujący kilka miesięcy z powodu kontuzji Jarosław Hampel.