Grzegorz Drozd: Motocyklowe prêt-à-porter

Grzegorz Drozd
Grzegorz Drozd

To ja, Tony się nazywam

Żużlowcy wciąż szukali nowych miejsc, na których mogliby eksponować reklamy swoich sponsorów. Hans Nielsen wymyślił bardzo popularny swego czasu śliniak pod szyją. W drugiej połowie lat 80-tych był to firmowy znak Hansa Nielsena,. W Polsce najsłynniejszym śliniakiem szokował Tomek Gollob, gdy w okropnym i koślawo skrojonym śliniaku z reklamą bydgoskiego banku paradował w 1991 roku. W Polsce były to początki dbania o wizerunek sponsorów.

Początek lat 80-tych to ostatki w modzie na odsłonięte cholewy. Jednym z pierwszych, który miał ogromny wpływ na nowe upodobanie był Ivan Mauger. Najbardziej zatwardziałymi w starej modzie byli starsi zawodnicy np. Ole Olsen, czy Peter Collins. Ale nie tylko. Z młodszej generacji po staremu lubił się nosić m.in. Kelly Moran i Hans Nielsen. Prekursorem wśród czołówki światowej startującej w opuszczonych cholewkach był Brytyjczyk Peter Craven.

Motocykl i logo Rickardsson Racing. Motocykl i logo Rickardsson Racing.
W 1992 roku w finale światowym we Wrocławiu w kombinezonie z kevlaru wystartował późniejszy mistrz świata Gary Havelock. - Jest to równie wytrzymały materiał jak skóra, ale bardziej miękki i elastyczny. Zawodnik czuje się swobodniej na motocyklu - przekonywał Havelock. - Po drobnych poprawkach i usztywnieniu okolic krocza, aby tyłek nie ześlizgiwał się z siodełka kevlar spisywał się znakomicie - mówił Anglik, który w następnych sezonach całkowicie przerzucił się ze skórzanego kombinezonu na kevlar. W 1994 roku drugim zawodnikiem, który zaczął używać lżejszego materiału był Tony Rickardsson. Szwedzka firma Jernbergs przygotowała dla Tonego słynny fioletowy kombinezon, w którym został mistrzem świata. - Był wygodniejszy od skóry, lżejszy i bardziej praktyczny. Wyczyszczenie zabrudzonego nowego kombinezonu trwało o wiele krócej, ponieważ można było go prać w pralce - mówi Rickardsson. Szwed jest żużlowcem, który wprowadził w najnowszej erze żużla najwięcej nowinek nie tylko czysto technicznych, ale także w zakresie wizerunku zawodnika, wyglądu motocykli i całego teamu. To właśnie Tony zaczął używać czterech kasków w czterech kolorach "startowych" i odłożył pokrowce na bok. Było to dokładnie w 1994 roku. Każdy kask miał swój design. Dzisiaj wielu żużlowców z czołówki światowej z nadejściem nowego sezonu przygotowuje nowe kaski okraszone wymyślnymi wzorkami i malunkami.

W 1995 roku wprowadzono cykl Grand Prix i zawodnicy jeszcze bardziej zaczęli przywiązywać wagę do designu. Do tej pory jedynie z okazji finału jednodniowego światowe asy próbowały zaskoczyć czymś nowym w swoim ekwipunku. Tym razem oczy kibiców i kamer telewizyjnych towarzyszyły im w zmaganiach o najlepszego żużlowca globu przez cały sezon. To była świetna okazja, aby w jeszcze większym stopniu zwrócić na siebie uwagę. Żużel coraz bardziej komercjalizował się. Ekipy zawodników zaczęły przypominać teamy na wzór formuły 1. Każdy z zawodników otrzymał stały numer startowy. Zaczęła się ich celebracja: na motocyklach, bluzach mechaników i innych miejscach.

W 2002 roku Tony Rickardsson był pierwszym zawodnikiem, który budował swój oddzielny boks z nośnych ścianek utrzymanych w kolorystyce teamu. Wspólnie z Sebastianem Ułamkiem stworzyli w Grand Prix Rickardsson Racing Team. Nazwę temu Szwed zaczął promować w 1999 roku. Stworzył logo, które umieszczał na strojach członków swojej ekipy. Dzisiaj niemalże każdy żużlowiec ma swoje logo. Pierwszymi żużlowcami, którzy posiadali logotypy swojego nazwiska byli Ivan Mauger, Hans Nielsen i Ole Olesn. Jednak dopiero Tony Rickardsson w sposób w pełni profesjonalny stworzył markę teamu. Żużlowcem, który najbardziej dba o markę i rozpoznawalność logo jest Nicki Pedersen, który swoje logo umieszcza dosłownie we wszystkich dostępnych miejscach swojego ekwipunku. Tony Rickardsson jako pierwszy zastosował powszechnie dziś stosowaną osłonę na ramę motocykla z leżącym silnikiem. W 1997 roku był jednym zawodnikiem jeżdżącym z pełną osłoną od baku aż po pałąk tylnego koła.

Tony Rickardsson w kevlarze i nowym obciem ramy motocykla. Gorzów, kwiecień 1997 Tony Rickardsson w kevlarze i nowym obciem ramy motocykla. Gorzów, kwiecień 1997
W pierwszym historycznym sezonie Grand Prix w kevlarach oprócz Tonego Rickardssona i Garego Havelocka startowali najlepsi: Sam Ermolenko i Hans Nielsen. Wśród producentów brylowały duńska firma BN (Hans Nielsen), angielskie GTS (Sam Ermolenko), NJK (Mark Loram) i Scott (Gary Havelock, Andy Smith). Spośród polskich zawodników jako pierwsi z nowego materiału zaczęli korzystać bracia Gollobowie (angielski GTS - efekt zimowego wypadu na lodowy turniej w Telford w 1996 roku) oraz zawodnicy, którzy jeździli wtedy w duńskiej lidze i korzystali z nowych rozwiązań firmy BN: Mirosław Cierniak, Rafał Dobrucki, czy Piotrek Protasiewicz. Powstawały nowe firmy zajmujące się szyciem kevlarów i obić motocykli. Na rynek weszedł m.in. Maliniak z Leszna.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×