Do trzech razy sztuka? - zapowiedź meczu PGE Marma Rzeszów - Fogo Unia Leszno

W czwartek odbędzie się zaległy mecz Enea Ekstraligi, w którym to PGE Marma Rzeszów podejmie Fogo Unię Leszno. Spotkanie zapowiada się arcyciekawie, nie tylko ze względu na aspekt sportowy.

Pierwotnie obie drużyny miały rozegrać ten mecz początkiem czerwca. Z powodu kapryśnej aury, jaka nawiedzała wówczas południowo-wschodnią Polskę, spotkanie przełożono. Leszczynianie, na czele z trenerem Romanem Jankowskim, nie kryli oburzenia zaistniałą sytuacją. Dość powiedzieć, iż w czasie kiedy zawody miały zostać zainaugurowane, zaświeciło słońce, które nie opuściło już Rzeszowa aż do zmierzchu.

Najgorsze miało dopiero nastąpić. Tydzień później, to żużlowcy PGE Marmy udali się do Wielkopolski. Podopieczni Dariusza Śledzia odmówili jazdy, argumentując swoją decyzję krytycznym stanem toru. Jak się jednak później okazało, decyzja ta była nieodwracalna w skutkach. Rzeszowianie przegrali wynikiem 0:75, a oba zespoły zostały ukarane finansowo, a ponadto odjęto im po jednym punkcie meczowym.

Do "rewanżowego" starcia obu drużyn miało zatem dojść kilka dni później. Tym razem jednak leszczynianie do Rzeszowa nie przyjechali, ponieważ mecz ten został odwołany z dwudniowym wyprzedzeniem. Decyzja ta okazała się wybitnie pochopna, gdyż w czasie domniemanego pojedynku nad Rzeszowem panowała piękna, czerwcowa aura.

Jak dotychczas pogoda torpedowała poprzednie spotkania z udziałem obu drużyn
Jak dotychczas pogoda torpedowała poprzednie spotkania z udziałem obu drużyn

Prognoza pogody przed czwartkowym spotkaniem napawa jednak optymizmem. Mniej optymistyczna jest za to forma, jaką prezentują obecnie oba zespoły. W ostatniej kolejce PGE Marma Rzeszów przegrała we Wrocławiu z Betardem Spartą 41:48, i ze stolicy Dolnego Śląska wyjechała nawet bez punktu bonusowego. Tymczasem Fogo Unia Leszno, zremisowała na własnym torze z osłabionym Stelmet Falubazem Zielona Góra, w którym punkty zdobywało de facto zaledwie trzech zawodników gości.

Pomimo dołku formy obu zespołów, to rzeszowianie z uwagi na atut własnego toru będą faworytem czwartkowego spotkania. Nie oznacza to jednak, iż Fogo Unia jest w tym pojedynku bez szans. Żużlowcy z bykiem na plastronach potrafią zaskoczyć szczególnie w meczach wyjazdowych. W tym sezonie wygrali już w Częstochowie, Gorzowie i we Wrocławiu.

Problemem Romana Jankowskiego może okazać się kontuzja Tobiasza Musielaka. "Tofeek" nabawił się urazu podczas IV rundy Ligi Juniorów na swoim domowym torze, w efekcie czego złamał rękę. Tegorocznego maturzystę przy Hetmańskiej zastąpi najprawdopodobniej Marcin Nowak. Już po raz trzeci z rzędu szansę występu przed polską publicznością otrzyma Duńczyk Mikkel Michelsen, który zastąpi kontuzjowanego Fredrika Lindgrena. Liderami Byków powinni być bracia Pawliccy, a także Kennth Bjerre, który w przeszłości występował w rzeszowskim zespole aczkolwiek do ulubieńców miejscowych kibiców z pewnością nie należy.

Z kolei wśród gospodarzy najpewniejszym punktem wydaje się być Grzegorz Walasek, który rzeszowski owal opanował już chyba do perfekcji. Z całą pewnością "Greg" może liczyć na wsparcie Nickiego Pedersena, a także Łukasza Sówki. Zagadką pozostaje dyspozycja Rafała Okoniewskiego, który w ostatnim czasie notuje wyraźny degress formy. Końcowy rezultat może być zależny od postawy Juricy Pavlica, dla którego będzie to wyjątkowe spotkanie, gdyż po drugiej stronie barykady staną jego byli, klubowi koledzy.

Ostateczny wynik pozostaje zatem sprawą otwartą. W przypadku porażki gospodarzy, szefostwo PGE Marmy już chyba nie będzie miało nawet złudnych nadziei na awans do fazy play-off, i nad Wisłokiem będzie można się spodziewać radykalnych ruchów ze strony prezes Marty Półtorak. Z drugiej strony, żużlowców Unii Leszno ewentualne zwycięstwo bardzo przybliżyłoby do fazy play-off. Reasumując. PGE Marma Rzeszów musi ten mecz wygrać, by jak najszybciej uciec ze strefy spadkowiej i przedłużyć swoje iluzoryczne już szanse na awans do półfinałów. Natomiast goście z całą pewnością będą chcieli utrzeć nosa swoim najbliższym rywalom.

Rafał Okoniewski i Grzegorz Walasek znakomicie czują się na rzeszowskim torze
Rafał Okoniewski i Grzegorz Walasek znakomicie czują się na rzeszowskim torze

Z okazji wakacji PGE Marma przygotowała akcję ""Powitanie Wakacji". W czwartek wszyscy uczniowie do 14. roku życia obejrzą spotkanie z Fogo Unią Leszno za darmo. Warunkiem jest okazanie legitymacji szkolnej oraz przyjście na stadion z pełnoletnim opiekunem.

Awizowane składy:

Fogo Unia Leszno 
1. Przemysław Pawlicki
2. Damian Baliński
3. Mikkel Michelsen
4. Grzegorz Zengota
5. Kenneth Bjerre
6. Piotr Pawlicki

PGE Marma Rzeszów 
9. Nicki Pedersen
10. Dawid Lampart
11. Rafał Okoniewski
12. Jurica Pavlic
13. Grzegorz Walasek
14. Marco Gaschka

Początek meczu
: godz. 18:30
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Zenon Plech

Zamów relację z meczu PGE Marma Rzeszów - Fogo Unia Leszno
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Ceny biletów:

Bilet normalny - 30 zł
Bilet ulgowy - 20 zł
Dzieci do lat 14 -wstęp wolny

Przewidywana pogoda na czwartek (za pogoda.onet.pl):
Temperatura: 25 °C
Wiatr: 9 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1018 hPa

Po raz ostatni oba zespoły spotkały się ze sobą na torze w Rzeszowie 29 kwietnia 2012 roku. PGE Marma zremisowała z Unią 45:45, a jej najskuteczniejszym zawodnikiem był Rafał Okoniewski, autor 14 punktów. Dla Byków najwięcej - 10 punktów zdobył Jarosław Hampel. Więcej o tym meczu przeczytasz TUTAJ.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (100)
avatar
Oskar Michałowski
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
można gdzies obejrzeć w tv????? 
Darek 2
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety Leszno pewnie przegra ale to nic bo Rzeszów i tak leci. Unia pany ! - ta jedyna z Tarnowa ! 
avatar
AVE666
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najważniejsze pytanie: kto zdobędzie punkt bonusowy? :) 
Gandalf.35
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"W pierwszym biegu Tobiasz Musielak złamał rękę w dwóch miejscach, także nie było to za bezpieczne, ale upadł ze swojej winy, nie z winy toru"- zakończył Paluch. 
avatar
wieczor_Stal_G
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak mnie coś naszło na to kto się utrzyma a kto spadnie i wyszło mi tak:
1.Toruń 36,
2.Zielona góra 27,
3.Częstochowa 25,
4.Leszno 25,
5.Tarnów 22,
6.Rzeszów 21,
7.Gorzów 19,
8.Bydgoszcz
Czytaj całość