Fogo Unia Leszno ma za sobą pięciodniowe zgrupowanie, które zakończyła wyjazdem do Świeradowa-Zdroju. Oprócz zwykłych treningów, leszczynianie spotykali się z kibicami oraz sponsorami. Ciekawym urozmaiceniem była także wizyta w szkole muzycznej i zakładzie poprawczym.
Jak podkreśla Paweł Jąder, regularne spotkania całego zespołu wpływają na integrację między poszczególnymi zawodnikami. Leszczynianie nie mają wątpliwości, że dobra atmosfera może być kluczem do osiągnięcia skutecznych wyników na torze. - W zgrupowaniach, jakie organizujemy, nie chodzi jedynie o wspólny trening. Chłopacy mają ze sobą bardzo dobry kontakt i pokusiłbym się o stwierdzenie, że z każdym spotkaniem wygląda to coraz lepiej. Myślę, że takie relacje koleżeńskie są bardzo pozytywne i mogą zaowocować wynikami w trakcie sezonu - ocenił Paweł Jąder.
Choć Fogo Unia uchodzi za młodą drużynę, ma w swoim składzie dwóch 37-latków - Damiana Balińskiego i Nickiego Pedersena. Zdaniem menedżera Byków, wiele do powiedzenia ma także kapitan - Przemysław Pawlicki. - Gdy rozmawiamy, każdy z zawodników z chęcią zabiera głos. Kapitanem zespołu, podobnie jak w ubiegłym sezonie, jest Przemek i nie sądzę, by czuł się obecnością starszych zawodników w jakimś stopniu skrępowany. Drużyna, tak jak powiedziałem, rozumie się bardzo dobrze i wiek nie gra tu żadnej roli - podkreślił Jąder.
Leszczynianie ponownie spotkają się w pełnym składzie 1 marca, gdy rozpoczną kilkudniowe treningi we włoskim Lonigo. Jak zapowiedział trener Roman Jankowski, do zespołu dołączą wówczas Nicki Pedersen, Kenneth Bjerre i Mikkel Michelsen.