Co ciekawe, FIM swojej decyzji o odmowie przyznania homologacji, w żaden sposób jej nie uzasadnił. W odpowiedzi na tę decyzję, w Przemysłowym Instytucie Motoryzacji (PIMot) przeprowadzono badania, które wykazały, że Poldem spełnia wymogi i powinien otrzymać homologację. Polski Związek Motorowy po długim namyśle podjął decyzję, że nie wprowadzi polskiego tłumika w rozgrywkach lig polskich. Zaznaczono jednak, że odwołanie firmy Moto Service zostanie poparte odpowiednim pismem, co zresztą nastąpiło w minionym tygodniu.
Sprawa pozornie wydaje się być przegrana. Wszyscy bowiem pamiętamy, jak długo FIM podejmował decyzję o tym, że polski tłumik nie otrzyma homologacji na sezon 2014. Gdyby taka sama procedura i czas oczekiwania miały miejsce w przypadku odwołania firmy Moto Service od tej decyzji, to można by uznać, że sprawa nie jest warta zachodu, bo zanim Poldem zostanie dopuszczony, to minie sezon 2014.
Pozornie. Jak się okazuje, decydujący ruch w tej sprawie może należeć do Polskiego Związku Motorowego. Tajemnicą jest bowiem fakt, że FIM nie ma możliwości przeprowadzenia badań tłumika we własnym zakresie. W przypadku nadawania homologacji, musi zatem zlecać badania nowych produktów podmiotom zewnętrznym. Tak samo uczyniono w przypadku pierwszego badania, po którym Poldem uzyskał opinię negatywną. Efekt mamy taki, że istnieją dwie sprzeczne ze sobą ekspertyzy. Z jednej strony badanie PIMotu, które nadaje atest Poldemowi i wykazuje, że spełnia on wszelkie wymogi, z drugiej strony negatywna opinia FIM, której do dzisiaj nie uzasadniono.
Co może zatem zrobić Polski Związek Motorowy? Może zaprosić FIM do Polski i zaproponować, aby ponowne badanie (wynikające z odwołania firmy Moto Service) zostało przeprowadzone w PIMocie! Jak udało nam się ustalić, PIMot cieszy się wśród działaczy Międzynarodowej Federacji Motocyklowej bardzo dobrą opinią. W przeszłości zlecano już badania różnych produktów właśnie w polskim instytucie. Nie ma zatem podstaw, aby kwestionować wiarygodność PIMotu, skoro wcześniej był on wykładnią dla działaczy FIM! Ponowne badanie mogłoby zostać przeprowadzone w obecności wszystkich zainteresowanych, a wyniki analizy nie byłyby już kwestionowane, gdyż oficjalnie zleceniodawcą badania byłby FIM.
Z naszych ustaleń wynika, że za badania Poldemu w PIMocie zapłacił Polski Związek Motorowy. Skoro zatem wcześniej prezes Andrzej Witkowski narzekał, że polska myśl techniczna nie przysłużyła się rozwojowi sportu żużlowego, to teraz będzie doskonała okazja do naprawienia tych zaniedbań. Czy PZM zdecyduje się na taki ruch i zwiększy szanse na uzyskanie homologacji dla produktu firmy Moto Service?
Najbardziej cieszy mnie fakt że F1 po wyciszeniu bolidów też zaczynają mieć problemy z widownią. Może betony zauważą że nie tędy droga do sukcesu (czytaj, ma Czytaj całość