"Chrispy" w ostatnich tygodniach przechodził rehabilitację po kontuzji. Mistrz świata z sezonu 2012 może mieć więc kłopoty z formą na DPŚ. - Są pewne znaki zapytania. Ze względu na sytuację z Chrisem, może dojść do różnych sytuacji. Jego kontuzja to problem mój i zawodnika. Powrót do żużla po złamaniu nadgarstka i problemach z szyją nigdy nie może być idealny. Holder robi jednak wszystko, by być w formie, bo chce wrócić do ścigania w rozgrywkach ligowych, nie mówiąc już o DPŚ. Holder przed rokiem także opuścił DPŚ przez kontuzję i teraz nie chce tego powtórzyć. On pragnie wystąpić w tych rozgrywkach, a ja zostawiam mu wolną rękę. Ma jeszcze czas. Jeśli Chris nie będzie w odpowiedniej formie, to być może dojdzie do zmiany w składzie - powiedział Mark Lemon na łamach monsterenergyswc.com.
[ad=rectangle]
Menedżer Australijczyków ma alternatywę za Chrisa Holdera. - Naszym piątym zawodnikiem, który pojedzie do King's Lynn jest Cameron Woodward. On ma doświadczenie na szczeblu światowym. Woodward prezentuje dobrą formę w polskiej lidze. Oczywiście rezerwowym mógłby być inny zawodnik, ale Cameron weźmie przecież udział w Grand Prix Challenge, więc można powiedzieć, że dzieli go pięć wyścigów od awansu do Grand Prix - dodał Lemon.
Australijczycy o awans do finału DPŚ będą rywalizowali w półfinale w King's Lynn. Ich rywalami będą Brytyjczycy, Amerykanie i Włosi.
źródło: monsterenergyswc.com