Wydarzeniem minionego tygodnia na rynku transferowym było uzgodnienie warunków kontraktu pomiędzy klubem z Torunia i Adrianem Miedzińskim. Umowa ma być podpisana w najbliższych dniach. Na tę chwilę nie jest wiadome czy w KS Toruń pozostanie Emil Sajfutdinow. Rosjanin wciąż nie doszedł do porozumienia z nowymi władzami klubu. Oferta, jaka została zaproponowana zawodnikowi, zakładała redukcję zarobków o około 50 procent w stosunku do 2014 roku i - co nie dziwi - została przez żużlowca odrzucona. KS Toruń ma jednak przedstawić nową propozycję. Z naszych informacji wynika, że Rosjaninem zainteresowana jest Fogo Unia Leszno.
Nadal nie jest pewna sytuacja Darcy'ego Warda. Australijczyk wciąż jest w zawieszeniu po tym, jak przed Grand Prix Łotwy w Daugavpils w jego organizmie stwierdzono obecność alkoholu. Światowa federacja w dalszym ciągu nie podjęła decyzji odnośnie kar dla niego. Mimo to, władze KS Toruń chcą przedłużyć umowę z Kangurem.- Będziemy chcieli się z nim związać. To jest chłopak, który ściganie w Polsce zaczynał właśnie w Toruniu. Nie startował tu tylko przez jeden sezon, kiedy występował w barwach ekipy z Gdańska. Mimo różnych, dziwnych przygód, to żużlowiec, którego lubią i chcą kibice. W ostatnich tygodniach, już po przygodzie w Daugavpils, nie słyszałem od żadnego z toruńskich fanów, że nie chcą Warda. Jest zapotrzebowanie, żeby on tutaj jeździł - powiedział Jacek Gajewski.
Ważną umowę ze SPAR Falubazem Zielona Góra ma Jarosław Hampel, ale nie jest wykluczone, że "Mały" opuści szeregi zespołu spod znaku Myszki Miki. Dwukrotnym wicemistrzem świata zainteresowana jest PGE Marma Rzeszów, która po awansie do ENEA Ekstraligi potrzebuje wzmocnień na pozycji polskiego seniora. - Mogę potwierdzić, że wiemy o zainteresowaniu Jarosławem Hampelem ze strony jednego z klubów ekstraligowych. Na razie nie ma jednak o czym mówić. Zawodnik jest na wakacjach. Wraca w sobotę i mamy się spotkać w przyszłym tygodniu. Na ten moment Jarek jest zawodnikiem SPAR Falubazu - wyjaśnił prezes zielonogórskiego klubu, Marek Jankowski. O tym, czy Hampel zmieni pracodawcę zadecydują najbliższe tygodnie.
Wzmożone ruchy na rynku transferowym rozpoczęli działacze Betard Sparty Wrocław. Wiadomo już, że klub opuści Troy Batchelor, a w jego miejsce włodarze chcą sprowadzić zawodnika, który będzie jednym z liderów zespołu. Betard Sparta zainteresowana jest między innymi Peterem Kildemandem. Priorytetem dla działaczy jest wzmocnienie formacji juniorskiej. Blisko podpisania umowy z wrocławianami jest Adrian Gała, a klub prowadzi również negocjacje z Maksymem Drabikiem. - Adrian był ważną postacią w naszej drużynie, ale nie można nic robić za wszelką cenę. Jemu skończył się kontrakt i nie byliśmy w stanie zaproponować mu warunków, które przedstawił jeden z klubów ekstraligowych. Duży wpływ na decyzję żużlowca miał jego sponsor. Z moich informacji wynika, że chodziło przede wszystkim o finanse - powiedział Robert Łukasik z Carbon Startu Gniezno.
[nextpage]Dużą cierpliwością wykazuje się Janusz Kołodziej, który w nowym sezonie nadal chciałby startować w Tarnowie. Po tym, jak ograniczenie wsparcie dla klubu ogłosił sponsor tytularny - Grupa Azoty - sytuacja Jaskółek nie jest łatwa. - Janusz jest gotowy czekać na wyjaśnienie sytuacji w Tarnowie tak długo aż... się ona wyjaśni. Gdyby jednak nic się długo nie działo, to nie będzie mieć wyjścia. Będzie musiał gdzieś wykonywać swój zawód. Zapewniam jednak, że nie jesteśmy jakoś bardzo zniecierpliwieni czy nerwowi. Udało skontaktować mi się z obecnym prezesem. Porozmawialiśmy na temat aktualnej sytuacji i umówiliśmy się na kolejne rozmowy. Sytuacja w Tarnowie jest dynamiczna. Będziemy nadal dyskutować - powiedział Krzysztof Cegielski.
Zupełnie odmienna sytuacja jest w Gorzowie. Włodarze Stali mają już niemal pełny skład na przyszłoroczne rozgrywki. W zespole Drużynowych Mistrzów Polski nadal startować będą Krzysztof Kasprzak, Matej Zagar, Niels Kristian Iversen, Linus Sundstroem i Bartosz Zmarzlik. Ten ostatni podpisał niedawno aneks finansowy. - Podpisujemy taki aneks co rok. Kontrakt ze Stalą mam ważny do końca wieku juniora, więc jeszcze przez dwa lata na pewno będę jeździł w Gorzowie. Co do negocjacji - były dwa czy trzy spotkania. Wiadomo, że nigdy nie jest się do końca zadowolonym, ale doszedłem do kompromisu z klubem i jest w porządku - powiedział młodzieżowiec na antenie Radia Zachód.
Pewny pozostania w Fogo Unii Leszno nie może być Grzegorz Zengota. Wychowanek zielonogórskiego klubu był na rozmowach z włodarzami Byków, lecz obie strony nie doszły do porozumienia. Gdyby "Zengi" miał odejść z Leszna, to nie powinien mieć problemów ze znalezieniem pracodawcy w ENEA Ekstralidze. Interesuje się nim kilka klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej, a w swoich szeregach widzieliby go przedstawiciele drużyn z Rzeszowa czy Torunia.
Kadrę na przyszłoroczne rozgrywki ENEA Ekstraligi budują działacze w Grudziądzu. W zespole beniaminka pozostaną Daniel Jeleniewski i Rafał Okoniewski. Grudziądzanie chcieliby powrotu do macierzystego klubu Krzysztofa Buczkowskiego. - Mieszkam w Grudziądzu, bywam w klubie i jasne, że wymieniliśmy w GKM-ie opinie na ten temat. Rozmawialiśmy luźno dwa razy. Każda ze stron wie, czego oczekuje druga. Do rozmów wrócimy po 19 grudnia. Klaruje się też moja sytuacja w Tarnowie. - powiedział "Buczek". Działacze GKM-u chcą również pozostania w zespole Marcin Nowak, który miałby być podstawowym młodzieżowcem. W tym przypadku wszystko zależy od zgody Fogo Unii Leszno. - Jesteśmy z Nowaka zadowoleni i chcielibyśmy go mieć w składzie w przyszłymsezonie. Ustaliliśmy się, że tak też się stanie, jeśli zgodę na jego dalsze wypożyczenie do GKM-u wyrazi Unia Leszno. Zdanie macierzystego klubu jest tu najważniejsze i powinniśmy je poznać niebawem - wyjaśnił Robert Kempiński.
[nextpage]Po pozbawieniu Włókniarza Częstochowa licencji nowego klubu poszukuje Artur Czaja, który zapowiedział, że nie interesują go występy w najniższej klasie rozgrywkowej, gdzie w nowym sezonie startować mogą Lwy. "Józek" ma kilka ofert z Ekstraligi oraz I ligi, a kluczowa w jego przypadku jest kwota ekwiwalentu za wyszkolenie, czego domagać się będą działacze Stowarzyszenia CKM Włókniarz, z którym Czaja ma ważny kontrakt. Sam zawodnik nie wyklucza nawet zakończenia kariery. - Chciałbym, aby w Częstochowie reaktywacja żużla się udała i w ogóle, ale chciałbym też w końcu się z nimi dogadać i żeby mnie wypuścili za jakąś rozsądną cenę. Tak jak powiedziałem wcześniej, chcę kontynuować karierę w jakimś normalnym, dobrym klubie. Jeżeli nie uda mi się wydostać z Włókniarza za jakąś normalną kwotę i nie dostanę jakiejś normalnej oferty to po prostu zakończę karierę. Ten miniony sezon będzie wówczas dla mnie ostatnim - powiedział Czaja.
Po awansie do I ligi intensywną pracę rozpoczęli działacze w Ostrowie Wielkopolskim. Nowym trenerem ŻKS Ostrovii zostanie Marek Cieślak. - Trener już podpowiedział nam kilku zawodników i mogę powiedzieć, że nie wykraczają oni poza nasze możliwości. Plan działania jest zresztą bardzo prosty. Przedstawimy trenerowi możliwości budżetowe i w oparciu o finanse będzie mógł podejmować decyzje. Nie ma jednak mowy, że będziemy na rynku transferowym robić coś na siłę. Nie potrzebujemy później żadnych problemów. Nazwiska, które podał trener, są jednak w naszym zasięgu - wyjaśnił Mirosław Wodniczak.
Wiele wskazuje na to, że w bydgoskiej Polonii pozostanie Szymon Woźniak. - Nie było żadnych zapytań z Ekstraligi. Szymon ma ważny kontrakt i my chcemy, żeby nadal w Bydgoszczy startował. Poza tym, ani sam zawodnik, ani inny klub o niego nie pytał, więc dla mnie tematu zmiany barw klubowych Szymona Woźniaka nie ma - powiedział Andrzej Polkowski. - Mam ważny kontrakt z klubem i zamierzam go zrealizować. Potencjalni chętni w pierwszej kolejności musieliby dojść do porozumienia z klubem w zakresie transferu - dodał Woźniak.
Z Polonii może za to odejść Robert Kościecha, który prowadził już rozmowy z działaczami dotychczasowego klubu. - Otrzymuję telefony ze strony innych klubów. Nie ukrywam, że prowadzę w tym kierunku wstępne rozmowy. Do tej pory nie jest to jednak nic konkretnego. Okres transferowy kończy się dopiero wraz z końcem stycznia, więc mam jeszcze dużo czasu, by podjąć ostateczną decyzję - zaznaczył Kościecha.
[nextpage]O poważnych wzmocnieniach myślą działacze ŻKS ROW Rybnik. W kontekście startów w tym klubie wymieniani są między innymi Fredrik Lindgren i Troy Batchelor. - Nie rozmawiamy na razie o nazwiskach. Mogę zagwarantować, że pracujemy bardzo ostro nad tym, by skład na kolejny sezon był bardzo mocny i gwarantujący kibicom emocje. Jednak ta branża jest nieprzewidywalna i czasami zdarzają się niespodzianki. My jesteśmy gotowi na realizację kilku scenariuszy i uważamy że najważniejsze jest to, że już 10 dni po ostatnim meczu sezonu 2014 zawodnicy otrzymali wszystkie zarobione na torze pieniądze - poinformował Krzysztof Mrozek.
Póki co najmniej informacji odnośnie kontraktów i spekulacji transferowych słychać z ośrodków drugoligowych. W Rawiczu nie ukrywają, że po nieudanym sezonie chcą w przyszłym roku walczyć o fazę play-off. W tym celu działacze chcą, by w drużynie zostali Eduard Krcmar i Sebastian Niedźwiedź. - Jest zdecydowanie za wcześniej, aby mówić o konkretnych nazwiskach. Wiadomo, że będziemy chcieli zatrzymać Krcmara i Niedźwiedzia. O innych zawodnikach na razie trudno mi się wypowiadać. W pewnym momencie wspólnie z zarządem usiądziemy i ustalimy nasze cele. Wiadomo, że Kolejarz nie jest bogatym klubem. Dlatego też podpiszemy tylko takie kontrakty, na jakie nas będzie stać - powiedział w rozmowie z Głosem Wielkopolski Henryk Jasek, który najprawdopodobniej przez kolejny sezon będzie trenerem Kolejarza.
O transferach myślą również w Częstochowie, ale najpierw klub ten musi otrzymać licencję na starty w najniższej klasie rozgrywkowej. SCKM Włókniarz zainteresowane jest Peterem Karlssonem, Davidem Bellego czy Dawidem Stachyrą. - Nie ukrywam, że w kręgu naszych zainteresowań jest i, być może będziemy z nim rozmawiać, weteran żużlowych torów, czyli Peter Karlsson. Sam Peter jest zainteresowany, aby w przyszłości siąść do rozmów i negocjować. Ponadto w gronie zawodników, z którymi chcielibyśmy porozmawiać na temat startów w naszej drużynie znajduje się między innymi Francuz David Bellego. Jak na razie są to jednak plany na okres transferowy. Wszystko to uwarunkowane jest od tego, czy dostaniemy licencję na starty w drugiej lidzie i jakim budżetem będziemy dysponować - powiedział Michał Świącik.
nicki
emil
pawlicki przemo
pawlicki piter
tofeek
zengi
balina
PAKA PO ZLOTO
smierdzi do tej pory, hotel go nie wynajmuje