Żużlowcy bydgoskiej Polonii w najbliższą niedzielę podejmą w meczu Nice Polskiej Ligi Żużlowej drużynę Łączyńscy-Carbon Start Gniezno. Bydgoscy kibice na kolejny mecz swoich ulubieńców musieli czekać niemal miesiąc. Poloniści nie mogli już doczekać się ponownego spotkania z własnymi kibicami. - Na pewno cieszy to, że drużyna po miesięcznej przerwie wraca na własny tor - potwierdza tę opinię Marcin Jędrzejewski, dla którego będzie to wyjątkowy mecz.
Mimo że rozgrywany jest w ramach 9. rundy Nice PLŻ, to dla popularnego "Siopka" będzie to tegoroczny debiut przed własną publicznością. - Jednak jeszcze bardziej cieszy mnie to, że ja wracam, bo to będzie mój pierwszy mecz u siebie w tym sezonie. Mogę poczuć się jak na wyjeździe! Na pewno fajne jest to, że w końcu będę mógł pokazać się przed własną publicznością i mam nadzieję, że wypadnę z dobrej strony - wyraził swoje nadzieje bydgoski wychowanek.
[ad=rectangle]
Ostatnie trzy mecze nie były dla Polonii udane - przegrane na własnym torze z drużyną Ostrowa, czy wyjazdowe porażki w Krakowie i Łodzi mocno nadszarpnęły zaufanie kibiców. Mecz z ostatnią drużyną w tabeli daje szanse na kolejne punkty do ligowej tabeli. - Na pewno pojawia się przed nami szansa na kolejne punkty, jednak nie można nikogo lekceważyć - zaznacza Marcin Jędrzejewski. - Gniezno jest ostatnią drużyną w tabeli, ale w pierwszej lidze nie ma łatwych meczów. Widać to chociażby po naszych ostatnich meczach, gdzie przegraliśmy spotkania, które powinny być wygrane. Jednak taki jest speedway i nic już nie zrobimy. Musimy się sprężyć, jechać dalej, i zacząć wygrywanie od meczu z Gnieznem - zapowiedział "Siopek".
Jeszcze rok temu gnieźnianie walczyli w czołówce ligi, a w tym sezonie nie zdołali wywalczyć nawet punktu. - Nie wiem, co się stało z drużyną z Gniezna, że w tym sezonie nie może zdobyć punktu. Jednak nie będę sobie tym głowy zaprzątał, bo to nie mój interes - skomentował tę sytuację Marcin Jędrzejewski. - Dla nas to na pewno korzystniejsza sytuacja, ale my ich nie lekceważymy i przed meczem jest pełna mobilizacja - podsumował wychowanek bydgoskiej Polonii.