Samokrytyka juniora Fogo Unii Leszno. "Czasem mi wstyd"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Bartosz Smektała

Juniorzy Fogo Unii Leszno rozpoczęli w grudniu przygotowania do sezonu 2017. Bartosz Smektała wyciągnął już wnioski z poprzednich rozgrywek. - Czasem oglądam powtórki z zawodów i potem wstyd się przyznać przed sobą, co zrobiłem - powiedział.

Sezon 2016 był dla młodzieżowców Fogo Unii Leszno zasadniczo udany. Drużynowo zdobyli Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwo Polski, Młodzieżowe Mistrzostwo Polski Par Klubowych oraz Drużynowe Mistrzostwo Ligi Juniorów. Brakowało jednak punktów w meczach PGE Ekstraligi. Młodzi żużlowcy z Fogo Unii Bartosz Smektała i Dominik Kubera wyciągnęli wnioski z minionego sezonu i intensywnie trenują, by było lepiej. Późniejszy początek rozgrywek w 2017 roku nie powinien w niczym przeszkodzić. - To nie ma żadnego znaczenia. Zanim odjedziemy pierwsze zawody ligowe mamy kilka sparingów, więc tej jazdy będzie dużo. Powinni być dobrze przygotowani, bardziej dojrzali. Nie musimy się martwić o naszych juniorów. Na pewno pojadą lepiej niż w roku 2016 - zadeklarował w Radiu Elka Roman Jankowski, trener juniorów Fogo Unii.

Polecamy: żużlowy prezent dla kibica speedway'a. Ostatnie godziny na zamówienie świąteczne! NOWA okładka do wyboru!

18-letni Smektała wie, że mimo wielu licznych sukcesów w sezonie 2016 jest nad czym pracować. Czego brakuje? - Być może odwagi. Czasem oglądam powtórki z zawodów i potem wstyd się przyznać przed sobą, co zrobiłem. Nie każdy jest Piotrkiem Pawlickim, Bartkiem Zmarzlikiem czy Maksymem Drabikiem i ma od razu predyspozycje do świetnego ścigania. Są zawodnicy, którzy muszą to sobie wypracować - powiedział junior.

Dominik Kubera rozpoczął ubiegły sezon od kontuzji pięty, przez co miał trudniejszy start niż inni. 17-latek nie skupia się jednak na tym i już snuje plany dotyczące kolejnego roku. A w nim przyjdzie czas na zmiany. - Od Ryszarda Kowalskiego z Torunia dostanę nowy silnik. Dodatkowo mechanikiem u mnie w teamie został Mariusz Szmanda - przyznał Kubera.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

Komentarze (15)
avatar
sympatyk żu-żla
19.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeżeli zawodnik ma w sobie samo krytykę i widzi swoje błędy można liczyć że kolejny sezon będzie próbował mieć lepszy .Powodzenia. 
avatar
pierniczony
19.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Kasa rządzi,tatuś nadziany wygryzł Kaczmarka z składu........ 
avatar
Dumny z Krzyża
19.12.2016
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Cogito ergo sum
19.12.2016
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
-"Nie każdy jest Piotrkiem Pawlickim, Bartkiem Zmarzlikiem czy Maksymem Drabikiem i ma od razu predyspozycje do świetnego ścigania. Są zawodnicy, którzy muszą to sobie wypracować - powiedział j Czytaj całość