Trwa wybudzanie Tomasza Golloba. Jest pierwszy kontakt z zawodnikem

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Robert Kempiński, Rafał Okoniewski, Tomasz Gollob
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Robert Kempiński, Rafał Okoniewski, Tomasz Gollob

W dalszym ciągu trwa wybudzanie Tomasza Golloba. Jak poinformowali na konferencji prasowej lekarze, nawiązano już pierwszy kontakt z zawodnikiem, który odpowiada skinieniem głowy. Gollob oddycha nadal przy pomocy respiratora.

W tym artykule dowiesz się o:

Lekarze są dobrej myśli, gdyż rozpoczęte we wtorek wybudzanie zawodnika przebiega zgodnie z planem. - Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo nie jest to kwestia dwóch-trzech godzin. Dostrzegamy postępy w procesie wybudzania, ale cały proces może zająć łącznie od 24 do 48 godzin - wyjaśnił dziennikarzom doktor anestezjolog, Robert Włodarski.

Lekarzom udało się już uzyskać częściowy kontakt z Tomaszem Gollobem, który odpowiadał na najprostsze pytania skinieniem głowy. Jest jednak za wcześnie, by mógł oddychać samodzielnie. - W najbliższym czasie, ale prawdopodobnie jutro (w środę - dop. red.), odzyska on wydolność oddechową i całkowitą przytomność. Gdy to nastąpi, od razu będziemy o tym informować - dodał lekarz.

Rodzina Tomasza Golloba wyraziła przy tym prośbę, by do mediów trafiły tylko podstawowe informacje o stanie zdrowia zawodnika. Lekarze podkreślili na konferencji prasowej, że więcej informacji zostanie przekazanych we wtorek wieczorem lub w środę w godzinach porannych.

Przypomnijmy, że Gollob trafił do szpitala po niedzielnym wypadku na crossie w Chełmnie. Po operacji kręgosłupa przeprowadzonej przez profesora Marka Harata, on sam poinformował o tym, że stan pacjenta jest bardzo poważny. Przyznał, że ta kontuzja oznacza koniec kariery Golloba. Dodał, że czeka go ciężka walka o powrót do sprawności, bo nie ma czucia od linii klatki piersiowej w dół.

Po wybudzeniu i odłączeniu respiratora Tomasz ma być przekazany do kliniki neurochirurgii prowadzonej przez profesora Harata. Tam zostanie przeprowadzona diagnostyka i ocena sytuacji. Profesor podejmie też decyzję odnośnie dalszego leczenia.

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Źródło artykułu: