Czy PZM wzmocnił pozycję negocjacyjną? Eksperci twierdzą, że BSI nie odpuści ani funta

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Chris Holder
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Chris Holder

49 tysięcy widzów, niesamowita atmosfera, a przede wszystkim kapitalne ściganie - to wszystko mieliśmy na sobotniej LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. Czy dzięki temu łatwiej będzie stolicy o nowy kontrakt na żużlowy turniej?

3-letnia umowa PZM na organizację Grand Prix w Warszawie właśnie wygasła. Andrzej Witkowski, prezes związku, od dłuższego czasu stara się o przedłużenie umowy. Spotkał się z przedstawicielami BSI na inaugurację cyklu w Krsko oraz przed sobotnią rundą GP w stolicy. Rozmowy trwają.

Po ostatnim turnieju, kapitalnym, momentami zapierającym dech w piersiach ściganiu, pojawiły się głosy, że teraz to BSI powinno bardziej zależeć na Warszawie niż PZM. Czy na pewno? - Sądzę, że BSI nie odpuści ani funta - mówi nam Michał Kugler, były wiceprezes Stali Gorzów. - Jest nowy, piękny stadion we Wrocławiu. Po remoncie jest Chorzów, gdzie w 1973 roku Jerzy Szczakiel zdobył tytuł mistrza świata. Toruń i Gorzów nie odpuszczą, więc łatwo Warszawie nie będzie.

Jerzy Szczakiel, który oglądał sobotnie GP w stolicy na żywo wierzy jednak w talenty negocjacyjne prezesa PZM. - Pan Witkowski jest rozsądnym człowiekiem - mówi Szczakiel. - Nie zmienia to faktu, że Anglicy z BSI dalej będą twardo negocjować. Co z tego, że byli pod wrażeniem zawodów? Swoje będą chcieli zarobić.

Podobnego zdania jest Zenon Plech, wicemistrz świata na żużlu. - Organizacyjnie wypadliśmy na piątkę, emocje też były na piątkę, ale to się tak tylko wydaje, że teraz BSI powinno bardziej zależeć - mówi Plech. - W Polsce jest wielu chętnych, więc dalej będą stawiali nas pod murem. Teoretycznie powinno im zależeć na Warszawie, że powinni odpuścić, ale nie zrobią tego, bo to jest biznes.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód

Inna sprawa, że sukces GP w Warszawie możemy śmiało odtrąbić. Według kołowrotków było 49000 widzów, a ważny działacz FIM Armando Castagna mówił, że takich emocji jeszcze na żadnych zawodach cyklu nie przeżył. - Dreszcz już był na prezentacji. Piękne auta, fajne dziewczyny, a potem jeszcze doszły świetne wyścigi - analizuje Szczakiel.

- W zasadzie niczego nie brakowało - dodaje Kugler. - Może za rok moglibyśmy pomyśleć o weekendzie z żużlem w stolicy, bo to się też sprawdziło. Jakiś mecz międzypaństwowy na drugi dzień, może finał IMP, to byłby duży plus - stwierdza działacz.

Komentarze (12)
avatar
PRZEM 312
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BSI nie opuści bo musi zrobić z Ole Olsena jeszcze większego milionera jak jest Milion złotych za zbudowanie toru to spora przesada No i same BSI robi na tym wielką kasę 
avatar
sympatyk żu-żla
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
BSI widząc jaka była atmosfera .Transmisje z tego wydarzenia .Dziwił bym się jeżeli chciało by odpuścić choć jednego funta. Każdy chce zarobić jak najwięcej. Dobre pytanie BSI powinno zależeć a Czytaj całość
Cezariusz
15.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Światowa stolica żużla z żużlową NBA płaci jakimś cwaniakom z Wysp Brytyjskich za zorganizowanie na swoim terenie ich imprez... Zakompleksieni frajerzy to bardzo delikatne określenie w takiej s Czytaj całość
avatar
davo
15.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
TO BSI powinno biegać za Polakami....abyśmy chcieli to organizować..I nie ważne czy w Wawie czy w jakimkolwiek miejscu...To im powinno bardziej zależeć...To my mamy wspaniałe obiekty,doskonałyc Czytaj całość
avatar
Byk Bodzioncy UT
15.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Są pieniądze, są eksperci, jest i ostafa. To i tak progres, bo nie użyl słowa kasa.