Tylko ślepy odsunąłby Ułamka. Decyzje Kędziory zrobiły różnicę w Toruniu

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Lech Kędziora
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Lech Kędziora

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochwa wygrał w Toruniu 49:41. Dobre decyzje taktyczne w trakcie meczu podejmował trener gości. Lech Kędziora miał nosa i był przy tym cierpliwy.

Pierwszy dobry ruch doświadczonego szkoleniowca mieliśmy przed wyścigiem ósmym, kiedy w miejsce Andreasa Jonssona wystąpił Oskar Polis. Junior gości pojechał wtedy chyba swój najlepszy wyścig w meczu. Pokonał Chrisa Holdera, a jego drużyna wygrała 5:1. Dzięki temu Włókniarz odskoczył rywalowi na sześć punktów. - Z tą zmianą było tak, że mogło mi się za nią równie dobrze oberwać - mówi nam Lech Kędziora. - Gdyby Oskarowi nie wyszło, to pewnie eksperci mówiliby, że popełniłem błąd. Wychodziłem jednak z założenia, że najgorzej byłoby nie robić nic - dodaje trener.

Największym sukcesem szkoleniowca było jednak odbudowanie Sebastiana Ułamka, który w pierwszych trzech startach zdołał pokonać jedynie słabego tego dnia Daniela Kaczmarka. Kędziora konsekwentnie stawiał na doświadczonego zawodnika.

Jego cierpliwość opłaciła się w kluczowych momentach spotkania. Ułamek wygrał bieg trzynasty, a w kolejnym zdobył ważny punkt. To w dużej mierze dzięki niemu częstochowianie mieli przed ostatnim wyścigiem cztery punkty zaliczki. - Powiem szczerze, że trzeba było być ślepym, żeby odstawić w niedzielę Sebastiana po słabszych biegach - tłumaczy Kędziora.

- Zgadza się, że nie punktował, ale był naprawdę bardzo szybki. Wiedziałem, że w końcu zaskoczy. W jednym ze swoich biegów naprawdę dobrze zabrał się za Zagarem. Miał trochę pecha, ale w końcu odpalił. Zrobił dobrą robotę. Jestem mu naprawdę wdzięczny. Dziękuję jednak całej drużynie. Prawda jest taka, że od kilku meczów mamy wspaniałych liderów. To dzięki nim, dobrej komunikacji w parku maszyn i wsparciu prezesa Świącika udaje nam się wygrywać - podsumowuje doświadczony szkoleniowiec.

Do tej pory Kędziora we Włókniarzu zbierał plusy przede wszystkim ze względu na odpowiednie przygotowanie toru. Teraz dołożył do tego dobre decyzje taktyczne. Jak na razie tegoroczny sezon w PGE Ekstralidze jest dla niego bardzo udany. Włókniarz trafił przed sezonem nie tylko z zawodnikami, ale miał również nosa do trenera. Kędziora to kolejny sukces prezesa Michała Świącika.

ZOBACZ WIDEO PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi 2017 (WIDEO)

Komentarze (34)
avatar
benedykt 16
7.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Fajny klimat jak są zwycięstwa .Byle tak dalej .Nie spodziewałem że trener Kędziora tak odpali.Dobry ruch z trenerem . Żeby został na dłużej . 
Fanatyk Speedway
7.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witek w Łodzi sobie w brodę pluje,wygonił Kędziorę a zatrudnił mizernego Ślączkę. 
avatar
pucek_miszcz
7.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hahahaha dobre, od razu pis i wszystko jasne. Gościu możesz się z nimi nie zgadzać, jeśli myślisz że ktoś Ci każe się zgadzać z ekspertami lub komentatorami to sam jesteś niespełna rozumu. A je Czytaj całość
avatar
fan sparty Wrocław
7.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na nastepny sezon cel dla Świącika to przede wszystkim utrzymać trenera i trzon drużyny. Wymienić Jonssona, postarać się ściągnąć juniora który będzie w stanie udanie zastąpić Polisa i walka o Czytaj całość
avatar
stalowy holender
7.08.2017
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
nie bardzo rozumiem dlaczego trenerzy i menagerowie druzyn tak bardzo boja sie opinii tak zwnych "expertow"wykreowanych przez SF i NC ? przeciez to pionki , ktore wroza z fusow i maja wielka mo Czytaj całość