To on zastąpi Jasona Doyle'a. Czeka go duże wyzwanie

Po tym, jak Jason Doyle ogłosił odejście ze Swindon Robins, w głowie Nicka Morrisa mogły pojawić się mieszane myśli. Jedno jest pewne: przed 23-latkiem wymagający sezon.

Dawid Borek
Dawid Borek
Nick Morris WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Nick Morris
Dlaczego w głowie Nicka Morrisa mogły pojawić się mieszane myśli po odejściu ze Swindon Robins Jasona Doyle'a? Z jednej strony 23-latek nie musi szukać nowego pracodawcy na przyszły sezon Premiership. Z drugiej strony będzie ciążyła na nim spora presja, związana z rolą lidera Rudzików.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że nadal będę reprezentował Swindon Robins. Szkoda jednak, że z moim pozostaniem w drużynie łączyło się odejście Jasona. Co by nie było, jestem podekscytowany nowymi wyzwaniami i rolą lidera zespołu - przyznał Morris, cytowany przez speedwaygp.com.

Od przyszłego sezonu w składzie zespołu Premiership będzie mógł być tylko jeden zawodnik ze średnią meczową powyżej ośmiu punktów na spotkanie. W Swindon Robins postawili właśnie na Morrisa. - Nick w minionym sezonie wrócił do wielkiej jazdy. Wszyscy jesteśmy zachwyceni, że w przyszłym roku będzie dla nas jeździł. Uważam, że tkwi w nim jeszcze niewykrzesany potencjał. Morris nadal jest młody i ma ambicje, by wciąż się rozwijać - ocenił Alun Rossiter, szef klubu ze Swindon.

Oprócz Morrisa, punkty dla Rudzików w przyszłym sezonie będzie zdobywał też między innymi Tobiasz Musielak, który przedłużył swój kontrakt z Robins. - Jesteśmy podekscytowani nadchodzącym sezonem. Będziemy chcieli obronić mistrzowski tytuł - dodał Rossiter.

ZOBACZ WIDEO Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Morris godnie zastąpi Doyle'a w roli lidera Swindon Robins?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×