Tomasz Lorek stoi za Speedway of Nations. Podaje ciekawe argumenty

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Lorek
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Lorek

Tomasz Lorek pochwala inicjatywę rozgrywania Speedway of Nations. Międzynarodowy turniej par zastąpi Drużynowy Puchar Świata, w którym kraje rywalizowały od 2001 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

W Drużynowym Pucharze świata od wielu lat dominowali Polacy. Teraz międzynarodowa rywalizacja ma być bardziej zacięta. Zawody Speedway of Nations będą przypominały rozgrywki Mistrzostw Świata Par. - To jest ciekawa inicjatywa, choć przez wielu krytykowana. Moim zdaniem niesłusznie. Branżowy tygodnik Speedway Star umieścił obszerny artykuł, w którym Armando Castagna mówi o dalekosiężnych planach. Do 2020 roku w intencji FIM i BSI jest to, by 22 państwa były zaangażowane w Speedway of Nations - mówi w rozmowie z Radiem Zielona Góra Tomasz Lorek.

Dziennikarz Polsatu przywołuje przykład motocrossu, w którym rozgrywki podobne do Speedway of Nations perfekcyjnie zdały egzamin. - Ta nazwa może trochę budzić strach i siać spustoszenie, ale Motocross of Nations, czyli globalny puchar narodów w motocrossie, od wielu lat się przyjął, uczestniczy w tym wiele państw. Dzięki ten sport się rozrósł. Oczywiście - żużel nie ma szans, by być taką dyscypliną jak motocross, bo motocykle produkuje się dla wybrańców, wyjątkowo utalentowanych chłopaków. Myślę jednak, że angaż Argentyny, Rumunii czy Słowacji, a więc krajów, które dzisiaj może odstają od czołowych nacji świata, to bardzo ciekawy pomysł - argumentuje Lorek.

Namiastką Speedway of Nations były rozegrane w ubiegłym roku we Wrocławiu zawody w ramach The World Games 2017. Co ciekawe, w sezonie 2018 to właśnie na domowym obiekcie Betardu Sparty odbędzie się finałowa rywalizacja SON. Wrocław będzie stolicą światowego żużla w dniach 8-9 czerwca.

- Wyścigi par od czasów, gdy w latach 60-tych wymyślili je Szwedzi, zawsze były fascynujące. Ja bym temu przyklasnął i dał nowej formule czas. Drużynówka może była fascynująca, natomiast pamiętam, ile było płaczu po tym, jak z kalendarza zniknęły pary. One zawsze były fenomenalne. Może turniej The World Games we Wrocławiu nie był szczególnym spektaklem, ale w przeszłości odbyło się wiele finałów par, gdzie ręce same składały się do oklasków. Kibicuję nowemu pomysłowi, bo to ciekawa inicjatywa, która ma geograficznie poszerzyć speedway. To może być piękne żużlowe święto, ale potrzebuje czasu - komentuje Lorek.

Oprócz lokalizacji finałowych zawodów wiemy ponadto, że jeden z baraży do Speedway of Nations odbędzie się 2 czerwca w niemieckim Teterow.

ZOBACZ WIDEO Finał PGE Ekstraligi to był majstersztyk w wykonaniu Fogo Unii

Źródło artykułu: