[tag=33205]
ROW Rybnik[/tag] już jakiś czas temu pochwalił się, że w składzie na sezon 2019 będą Kacper Woryna, Grigorij Łaguta (wróci po dopingowej karencji w drugiej połowie maja), Troy Batchelor, Daniel Bewley, Mateusz Szczepaniak oraz juniorzy Robert Chmiel i Przemysław Giera. Teraz kadra została uzupełniona o dwa kolejne nazwiska.
Siergieja Łogaczowa można nazwać protegowanym Łaguty. W przeszłości ROW już dwa razy przymierzał się do transferu zawodnika. Za każdym razem okazywało się jednak, że braknie dla niego miejsca w kadrze, a prezes Krzysztof Mrozek nie chciał go sadzać na trybunach. Działacz twierdził, że Łogaczow to talent, ale jak każdy potrzebuje jazdy, bo w innym razie nie będzie się rozwijał. Naszym zdaniem Rosjaninowi przydałaby się też chłodna głowa, bo czasami robi na torze akcje, od których włos jeży się na głowie. Wypada mieć nadzieję, że z czasem nabierze ogłady i większego rozsądku. Do momentu powrotu Łaguty będzie miał pewne miejsce w składzie, więc stresować się nie musi.
Gdy idzie o Zbigniewa Sucheckiego, to byłoby nadużyciem pisać, że ROW marzył o transferze zawodnika. Był plan, żeby sprowadzić Michała Szczepaniaka. Nie chciał on jednak rywalizować o miejsce w składzie z bratem Mateuszem i wybrał OK Kolejarza Opole. U Sucheckiego tego problemu nie było. Ciekawe jak sobie poradzi? Teoretycznie wydaje się na straconej pozycji, choć z drugiej strony warto pamiętać, że Mateusz odpalił właściwie dopiero w ostatnim meczu sezonu, czyli drugim spotkaniu barażowym z Falubazem Zielona Góra. Suchecki w tym roku może nie jeździł wybitnie, ale na pewno bez większych wpadek.
ZOBACZ WIDEO Ile żużlowcy wydają na opony?
A może Łaguta pójdzie do Czytaj całość