Ciąg dalszy dramatu Tomasza Golloba. "Efektów wciąż nie ma"
Mimo kilkunastu miesięcy rehabilitacji stan zdrowia Tomasza Golloba wciąż nie ulega poprawie. - Sytuacja nie jest optymistyczna - mówi profesor Marek Harat, zajmujący się przypadkiem polskiego mistrza świata na żużlu.
Doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego, które nie tylko spowodowało ogromne utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu. Mimo kolejnych operacji były mistrz świata wciąż odczuwa bardzo silne bóle, o czym mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" profesor Marek Harat.
- Sytuacja nie jest optymistyczna. Jeśli chodzi o problemy z opanowaniem bólu, to przypadek Tomasza Golloba jest jednym z najtrudniejszych, z jakim się zetknąłem. Zawodnik ma zapewnione leczenie na najwyższym światowym poziomie, ale efektów wciąż nie ma - ujawnia.
Bóle są tak mocne, że uniemożliwiają kontynuowanie kosztownej rehabilitacji. Ostatni zabieg, polegający na wszczepieniu specjalnego stymulatora, miał zmniejszyć cierpienie Golloba, jednak sytuacja nie uległa poprawie.
Jak informuje "Przegląd Sportowy", bóle coraz częściej nie pozwalają 47-latkowi na opuszczenie łóżka. Zmiana ułożenia ciała powoduje gorączkę, pojawiają się kolejne infekcje. Legendarny sportowiec ma coraz mniej siły na walkę. - Bóle neuropatyczne, które porównuje się do porażenia elektrycznego, są tak silne, że tradycyjne leki przeciwbólowe nie są w stanie ich opanować. Pacjentom podaje się więc leki z grupy przeciwpadaczkowych. Problem w tym, że części z nich Tomasz nie toleruje i bardzo źle się po nich czuje - tłumaczy Harat.
Na początku października w Bydgoszczy miał miejsce turniej "Asy dla Tomasza Golloba", podczas którego zebrano około 350 tysięcy złotych na jego rehabilitację. Z kolei 16 grudnia w tym samym mieście odbędzie się piłkarski turniej charytatywny "Gramy dla Tomka". Organizowane są też specjalne aukcje, a swoją pomoc okazują najlepsi polscy sportowcy.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>