Emil Sajfutdinow: Celuję w mistrzostwo świata. Czuję, że mnie na to stać

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

- Od zawsze marzę o tym, by zostać mistrzem świata. Czuję, że stać mnie na złoto IMŚ - mówi Emil Sajfutdinow, który w nowym sezonie chce bić się o najwyższe laury.

W tym artykule dowiesz się o:

W tym roku Emil Sajfutdinow po raz ósmy pojedzie jako stały uczestnik cyklu Grand Prix. Dotychczas najlepszy wynik osiągnął w sezonie 2009 (debiut w GP), gdy z dorobkiem 139 punktów uplasował się na trzeciej pozycji, zdobywając tym samym brązowy medal IMŚ.

W kolejnych latach już tak dobrze nie było - Sajfutdinow co najwyżej był piąty (w sezonie 2012), zaś w ubiegłym sezonie został sklasyfikowany na ósmej pozycji (a gdyby nie kontuzja Patryka Dudka, Rosjanin wyleciałby poza czołową ósemkę).

Czytaj także: 10 Years Challenge: Woffinden był w cieniu, ale jak już wyskoczył, stał się najlepszym w historii

- Od zawsze marzę o tym, by zostać mistrzem świata. To mój cel. W tym roku ponownie postaram się, by go zrealizować. Chcę wejść w nowy sezon bez presji i po prostu cieszyć się żużlem. Czuję, że stać mnie na złoto IMŚ - mówi Sajfutdinow w rozmowie ze speedwaygp.com.

ZOBACZ WIDEO Ciekawe słowa Dudka o Pedersenie. Jeździli razem w parze i wygrywali 5:1

- By zostać mistrzem, wszystko musi się idealnie zgrać. Potrzeba szczęścia, szybkich motocykli. Na swoim przykładzie wiem, że nie jest to łatwe. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę z popełnionych w ostatnich latach błędów i wierzę, że po ich wyeliminowaniu będę na 100 proc. przygotowany do walki o najwyższe cele - podkreśla rosyjski żużlowiec.

Czytaj także: 10 Years Challenge: Janusz Kołodziej niegdyś marzył o Grand Prix. Teraz wszystko ma w swoich rękach

Sajfutdinow w nowym sezonie będzie bazował na silnikach dwóch tunerów: Petera Johnsa i Ashleya Hollowaya. W jego parku maszyn nie będzie już za to jednostek Jana Anderssona, który wkrótce przejdzie na emeryturę. - Pod koniec minionego sezonu sporo testowałem z silnikami. Po Grand Prix w Toruniu sprawdzałem różne rzeczy przez chyba pięć godzin. Dowiedzieliśmy się o jednostkach napędowych zdecydowanie więcej, niż w trakcie sezonu - zdradza Sajfutdinow.

Źródło artykułu: