Plany trójki założycieli klubu są bardzo ambitne. W ciągu 5 lat drużyna ma znaleźć się w PGE Ekstralidze. Takie zapowiedzi rozbudziły apetyty kibiców. Spotęgował je okres transferowy. Wilki niemal codziennie ogłaszały nazwiska nowych zawodników. Punktem kulminacyjnym było zatrudnienie Andrieja Karpowa.
Ukrainiec ma być liderem zespołu prowadzonego przez trenera Janusza Ślączkę. W Krośnie wiążą z nim duże nadzieje. Obcokrajowcy to mocna formacja drużyny. Szkoleniowiec Wilków ma zresztą w kim wybierać. W kadrze drużyny znajduje się ponad 20 zawodników, a większość z nich to właśnie żużlowcy zagraniczni.
Trochę gorzej wygląda sytuacja wśród polskich seniorów. Kontrakty z aneksami finansowymi podpisało do tej pory zaledwie dwóch zawodników - Edward Mazur i Lars Skupień. Być może jednak "odkryciem" okaże się Paweł Hlib. Wychowanek gorzowskiej Stali ma tzw. kontrakt warszawski, ale solidnie przygotowuje się do sezonu.
ZOBACZ WIDEO Majewski: Zawodnicy nie mogą się chować po meczu
Jeśli Wilki mają powalczyć o coś więcej, to kluczowa będzie formacja młodzieżowa. Do tej pory jedynym juniorem w klubie jest Patryk Zieliński. Krośnianie chcą jednak skorzystać z sytuacji Stali Rzeszów i instytucji gościa. Do startów w Wilkach przymierzani są Michał Curzytek i Bartosz Curzytek oraz Patryk Rolnicki i Bartłomiej Kowalski (dwaj ostatni w charakterze gościa).
Przykładowy duet Curzytek - Rolnicki może okazać się kluczowy. Z takim duetem młodzieżowców Wilki stać na awans do finału ligi. W Krośnie byłoby to duże wydarzenie. O wygraniu ligi działacze na razie nie myślą, raczej tonują nastroje. - Nie chcielibyśmy bić się za wszelką cenę o ten awans. Zobaczymy po kilku sezonach jak ułoży się ta rywalizacja w II lidze - powiedział Grzegorz Leśniak, wiceprezes klubu w rozmowie z Nowiny24.pl.
Mój typ - 2 miejsce.