- Wszyscy jesteśmy niezwykle zawiedzeni. Mieliśmy ogromną szansę na zwycięstwo. Jesteśmy źli, zadajemy sobie pytania co robimy nie tak. Potrzebujemy trochę szczęścia i tego, aby pewne kwestie zaczęły działać na naszą korzyść. Każdy z nas czuje się dobrze, na torze też prezentujemy się całkiem nieźle. Czekamy jednak na coś ekstra i mam nadzieje, że to przyjdzie - powiedział po zakończeniu spotkania kapitan Get Well Toruń.
Po trzech porażkach z rzędu Anioły z zerowym dorobkiem punktowym zamykają tabelę PGE Ekstraligi. Oprócz wielu dobrze znanych problemów, Get Well zmaga się również z ogromnym pechem. Tym razem padło na Nielsa Kristiana Iversena oraz Jasona Doyle'a. Duńczyk stracił podczas próby toru najlepszy silnik, a Australijczyk zanotował koszmarny upadek i nie był zdolny do dalszej jazdy. Strata lidera zespołu wydaje się być największym problemem torunian (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
- Byliśmy już głęboko pod wodą i staraliśmy się ratować. Naciskaliśmy, byliśmy blisko. W każdym z zespołów jeżdżą świetni zawodnicy i jeśli chcesz wygrywać, to nie możesz tracić najsilniejszych ogniw. My natomiast straciliśmy Jasona.
ZOBACZ WIDEO Fotokomórka w żużlu jest potrzebna co najmniej od dwóch lat
Wygląda na to, że Chris Holder oraz jego brat Jack uporali się już z problemami sprzętowymi, które trapiły ich od inauguracji rozgrywek. Starszy z Australijczyków był niemal nie do zatrzymania (poległ dopiero w ostatnim biegu zawodów). Takiego występu były mistrz świata nie odnotował na Motoarenie od 2016 roku!
Zobacz także: Kościuch: Nie układa się całość
- To pokazuje, że wszystko może się przytrafić. Może być prawie perfekcyjnie - możesz wygrywać i nagle przytrafia ci się "0". Tak samo jest z drużyną: dzisiaj przegraliśmy, ale następnym razem możemy być wygranymi. Potrzebujemy trochę zrozumienia: my nie dostajemy pieniędzy za przegrywanie! Chcemy wygrywać! Potrzebujemy żeby wszystko zadziałało jak należy! Potrzebujemy punktów, zwycięstw i awansu do fazy play-off. Choć to nie brzmi dobrze - trzy mecze za nami ale możemy jeszcze wygrać kolejne trzy. Nie należy spuszczać głów - podsumowuje Chris Holder.
W następnej kolejce Get Well zmierzy się na wyjeździe z MRGARDEN GKM-em Grudziądz.