Historyczne zwycięstwo na torze Lokomotivu Daugavpils, którego autorem okazał się zespół prowadzony przez trenera Piotra Żyto, mocno scaliło drużynę PGG ROW-u Rybnik. Na tyle mocno, by sześć dni później zespół znów pokazał wielką siłę. Tym razem w domowym spotkaniu przeciwko Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. Mecz który miał trzymać w napięciu do ostatniego biegu, okazał się bardzo jednostronny.
Przed biegami nominowanymi ROW prowadził już 52:26. Wynik ten zapewniał wysokie zwycięstwo gospodarzy. Nie dziwi więc decyzja sztabu szkoleniowego rybnickiej drużyny, by w ostatnim biegu zawodów szansę dodatkowego występu otrzymał Robert Chmiel. Po meczu okazało się jednak, że młodzieżowca rybnickiej ekipy do startu w 15 gonitwie nominował... Kacper Woryna.
Zobacz także: Tadeusz Zdunek: Na takie występy nie ma usprawiedliwienia
- To była nasza wspólna decyzja, jak w małżeństwie. Naciskałem na to, żeby Robert jechał, bo wiadomo że od niego też dużo zależy, także musiał pojechać więcej niż trzy razy. Myślałem że będzie dobrze, wydaje mi się że gdyby dostał pierwsze pole startowe, coś więcej by z tego wyszło. - skomentował kapitan ROW-u.
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy
Młodzieżowiec drużyny z Górnego Śląska choć do końca walczył o jeden punkt, nie zdołał wyprzedzić Krystiana Pieszczka. Mimo zera w swoim ostatnim starcie, po zakończeniu spotkania szczerze dziękował swojemu starszemu koledze. - Chciałbym bardzo podziękować Kacprowi za odpuszczenie biegu dla mnie. Dużo to dla mnie znaczy i na pewno będę się starał wykorzystywać takie biegi jeszcze lepiej. - komentował na gorąco Robert Chmiel.
Zobacz także: PGG ROW Rybnik - Zdunek Wybrzeże Gdańsk 58:32 (galeria)
Należy dodać, że o szansie dla juniora w biegu nominowanym mówiło się w Rybniku już wcześniej. W powtórce meczu z Orłem Łódź, Chmiel zdobył osiem punktów (3, 2, 3) lecz nie wystąpił w biegach nominowanych. W kolejnym spotkaniu na Stadionie Miejskim w Rybniku, przeciwko Unii Tarnów powtórzył dobry wynik (3, 1*, 1*, 3) jednak znów nie miał szansy występu w ostatnich gonitwach, gdyż mecz zakończono po trzynastym biegu.