W meczu 13. rundy rozgrywek 2. Ligi Żużlowej żużlowcy OK Bedmet Kolejarza Opole doznali wysokiej porażki. Opolanie na własnym torze ulegli ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz 36:54. Gospodarze sprawiali wrażenie kompletnie pogubionych.
- Wynik każdy widzi, przegraliśmy i jest to bolesna porażka dla nas. Rywal był od nas lepszy w każdym elemencie, przede wszystkim wygrywali z nami starty. Byliśmy w gorszym położeniu. Po takim meczu zasługujemy na solidnego kopa - mówił Hubert Łęgowik.
Tylko 5 punktów do dorobku drużyny dołożył wychowanek forBET Włókniarza Częstochowa. 24-latek przyzwyczaił jednak do zdecydowanie większych zdobyczy punktowych, zwłaszcza podczas domowych spotkań. Przed meczem z Polonią Bydgoszcz średnia meczowa Huberta Łęgowika na opolskim torze wynosiła 10 punktów.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik nie może spać. O 8 rano potrafi testować sprzęt
- Nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Tak jak chłopaki, każdy bieg jechałem na innym przełożeniu. Kompletnie nic nie pasowało, nic nie zagrało z tego, co próbowaliśmy. Nie chcę zwalać winy ani na tor, ani na pogodę. Będziemy na pewno ciężko trenować, żeby było lepiej - dodawał zawodnik, który barwach Kolejarza Opole startuje już drugi sezon.
Zobacz także: Żużel. Lucjusz Bilik, wiceprezes Kolejarza Opole: Wyciągniemy wnioski i będziemy walczyć dalej, nasz cel się nie zmienia
W ostatnim czasie dużo mówiło się o niezbyt dobrej atmosferze i problemach finansowych w klubie. Jakie zdanie na ten temat ma sam zawodnik?
Zobacz także: Kolejarz O. - Polonia B.: bydgoszczanie znokautowali rywala, opolanie bez szans (noty)
- Atmosfera w klubie jest jak najbardziej w porządku. Klub jest wypłacalny, także nie mamy się o co martwić - zakończył Hubert Łęgowik.
prezesa, mówiąc co mu kazali.