Noty dla zawodników forBET Włókniarza Częstochowa.
Leon Madsen 5. Jak zwykle nie zawiódł oczekiwań zespołu. Wykazywał sporą wolę walki, w miarę możliwości wyprzedzał na dystansie, unikał błędów. Jedynie można byłoby doczepić się do tego, że w 15. biegu został pokonany podwójnie, ale i tak do końca wyścigu zawzięcie gonił rywali.
Paweł Przedpełski 4. Popisał się rewelacyjnym startem w pierwszym wyścigu, długo prowadził, ale sam przyznał, że źle dobierał trajektorię jazdy. Co nie udało się utrzymać w inauguracyjnej odsłonie, stało się w drugiej serii. Łącznie zgarnął sześć punktów z bonusem w czterech startach. Kibice Włókniarza życzyliby sobie takich zdobyczy w jego wykonaniu w każdym meczu.
Adrian Miedziński 4. Widać, że przemyślał i przepracował z pozytywnymi efektami wakacyjną przerwę. Podobnie jak Przedpełski, wywalczył płatne 7 "oczek". Wielką robotę wykonał w biegu nominowanym, kiedy to wytrzymał napór rywali.
ZOBACZ WIDEO Ważne informacje w sprawie Grzegorza Zengoty. Motor chce z nim przedłużyć kontrakt!
Fredrik Lindgren 5. Wrócił "Fast Freddie". Zresztą prognozował to trener Marek Cieślak po meczu z Get Well Toruń (sprawdź szczegóły ->>). Trzy indywidualne zwycięstwa na wyjeździe, łącznie 10 punktów - o takie występy Szweda chodzi częstochowianom.
Matej Zagar 5. Absolutny "man of the match". Słoweniec zdążył przyzwyczaić, że na wyjazdach zawodzi, a tymczasem w Lublinie oglądaliśmy obraz zupełnie innego żużlowca. Pewnego siebie, zmobilizowanego i przede wszystkim skutecznego. Jeśli komuś Włókniarz ma zawdzięczać remis przy al. Zygmuntowskich, to właśnie jemu. W przedmeczowych prognozach nikt przecież nie zakładał, że Zagar zdobędzie 11 punktów i bonus. 13. wyścig rozegrał fenomenalnie.
Jakub Miśkowiak 1. Jak chwalimy go od początku sezonu za wyjątkowo wybitne występy, tak ten w Lublinie po prostu się mu nie udał. W biegu juniorskim Wiktor Trofimow wywiózł go w pole na drugim łuku i chwilę później Miśkowiak spadł na koniec stawki. Pozostaje mu o tym meczu zapomnieć.
Michał Gruchalski 2. Drugiego juniora Włókniarza potraktowaliśmy łagodniej, bo choć rywala nie pokonał, to wykazał się sporą zawziętością. Ponadto naszym zdaniem w drugim starcie jego wykluczenie było kontrowersyjne. Wiktor Lampart mocno poszerzył mu tor jazdy i Gruchalski miał dwa wyjścia. Albo upaść, albo się przed tym bronić. W obu przypadkach zostałby jednak wykluczony.
Damian Dróżdż bez oceny. Nie startował.
Noty dla zawodników Speed Car Motoru Lublin.
Andreas Jonsson 3. Początek meczu w jego wykonaniu był znakomity. Uparcie ścigał Pawła Przedpełskiego w pierwszym biegu, w końcu go dopadł, wyprzedził, a następnie nie dał się ograć Leonowi Madsenowi. W drugim swoim starcie, choć był trzeci, też wykazał się wielką wolą walki. Następnie spuścił z tonu kompletnie i nie powiększył swojego punktowego dorobku.
Paweł Miesiąc 4-. Zdążył w tym sezonie przyzwyczaić do większych zdobyczy punktowych, widowiskowej i ambitnej jazdy, a tego w piątkowym meczu trochę zabrakło. Z jednej strony ograł szybkich tego dnia Lindgrena i Zagara, z drugiej dwukrotnie nie pokonał żadnego z rywali.
Grigorij Łaguta 4. Od Rosjanina oczekuje się zdecydowanie więcej, aniżeli 9 "oczek" i 2 bonusy. Zwłaszcza pierwsze dwa biegi w jego wykonaniu były słabe. W ogóle to miał mnóstwo szczęścia w trzecim wyścigu, że zabrakło klarownych powtórek by stwierdzić, czy dwoma kołami przejechał wewnętrzną linię wyznaczającą tor (czytaj więcej ->>). Zachodziło bowiem wielkie prawdopodobieństwo, że pojechał nieregulaminowo, jednak uszło mu to płazem.
Dawid Lampart 2. Wynik nie do końca oddaje jego jazdę. Niby cztery punkty dorzucone przez zawodnika tzw. drugiej linii nie jest złym rezultatem, ale trzeba zwrócić uwagę, że z rywali Lampart pokonał jedynie Miedzińskiego i Gruchalskiego. Zwłaszcza u siebie to zdecydowanie za mało na wyższą ocenę.
Mikkel Michelsen 5. Duńczyk to niekwestionowany lider Motoru w tym sezonie i nie przyćmił go w drużynie nawet wracający do ścigania Grigorij Łaguta. Michelsen ustabilizował się na wysokim poziomie, co potwierdził w piątek. Kto wie, być może właśnie wyrasta nam nowa gwiazda w PGE Ekstralidze. Klasa.
Wiktor Trofimow jr 3+. Plus za akcję w biegu juniorskim, kiedy to zdecydowanie wjechał przed Miśkowiaka, robiąc tym samym miejsce Lampartowi. Później jednak żadnego "wow" z jego strony nie było.
Wiktor Lampart 4. Wykorzystał lukę, którą stworzył mu Wiktor Trofimow i przyjechał drugi w biegu juniorskim. Z kolei w swoim następnym starcie mocno wyniósł się na szeroką na pierwszym łuku blokując Gruchalskiego. W powtórce musiał uznać wyższość Zagara. Ogólnie nie zachwycił tak jak najlepiej to potrafi, ale też nie zawiódł.