Żużel. Polonia - PSŻ: Bydgoszcz nie składa broni. Walka nie tylko o honor (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz

PSŻ Poznań i Polonia Bydgoszcz przez całą rundę zasadniczą szli łeb w łeb. Skoro Skorpiony potrafiły wygrać na Golęcinie różnicą 28 punktów, to dlaczego Gryfy nie miałyby w niedzielę zwyciężyć trzydziestoma? Ten mecz nie będzie formalnością.

Bydgoscy kibice od kilku miesięcy szykowali się na planowaną 15 września imprezę. To miał być ten moment - ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz zakomunikuje żużlowemu światu, że wstała z kolan. Większość sympatyków czarnego sportu uda się jednak na Sportową ze spuszczonymi nosami. Niczym w angielskiej komedii, zamiast wesela odbędzie się pogrzeb.

Uczucie żalu jest tym większe, że mało który bydgoszczanin nie był tego awansu pewny. Gdzie tam finały z drużyną z Poznania? Wszyscy myślami byli już na MotoArenie podczas przyszłorocznych derbów Pomorza w Nice 1.LŻ. Wtedy pojawił się torunianin Tomasz Bajerski i wraz ze swoją drużyną wylał na kibiców Polonii kubeł zimnej wody.

Obie drużyny mają w gruncie rzeczy podobny potencjał. David Bellego to przecież zawodnik na poziomie Josha Grajczonka, Kamil Brzozowski to zawodnik podobny do Marcina Nowaka, Tomasz Orwat nie odstaje od Marka Lutowicza i tak dalej. Power Duck Iveston PSŻ Poznań wygrał ostatnio taktyką i przygotowaniem toru. Polonia przegrała słabą dyspozycją trójki żużlowców. Za to w niedzielę, to bydgoszczanie spróbują zaskoczyć przeciwników nawierzchnią i zdobyć przewagę oryginalnym ustawieniem par.

ZOBACZ WIDEO Dyrektor Sparty wyjaśnia: Czepiają się nas o tor, ale nie robimy nic złego

Ponadto, Marcin Jędrzejewski i Dimitri Berge mają szansę zrehabilitować się za zawalenie poprzedniego spotkania. Szczególnie ten pierwszy znany jest z ogromnej ambicji i z pewnością będzie chciał pokazać Jerzemu Kanclerzowi, że Poznań był tylko wypadkiem przy pracy.

Szansy na rehabilitację nie dostanie za to Rene Bach. Żużlowiec nie dość, że zdobył w Poznaniu tylko jeden punkt, to na dodatek sędzia nie dopuścił jednego z jego motocykli do zawodów ze względu na pękniętą ramę. Ten brak profesjonalizmu rozsierdził Jerzego Kanclerza tak bardzo, że postanowił ściągnąć ze Słowenii Matica Ivacica.

Czytaj także: Kolejny żużlowy klub kończy działalność

Uczestnik dwóch turniejów Grand Prix zaryzykował konflikt ze słoweńskim środowiskiem i zrezygnował z tradycyjnego, lokalnego turnieju by przyjechać do Bydgoszczy. Ivacic bardzo chce jeździć na polskich torach, jednak wie, że Polonia powoli staje się klubem dla niego za mocnym. Dobry występ w finale drugiej ligi byłby jednak świetną autoreklamą przed otwarciem okna transferowego. Ivacic pokazywał już przecież, że kiedy wszystko idzie po jego myśli, to potrafi walczyć z najlepszymi.

Czytaj także: Prezes PGE Ekstraligi komentuje finał we Wrocławiu. Tor był bezpieczny. Ujęcia jak w grze komputerowej

Składy awizowane:

ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz:
9. Kamil Brzozowski
10. Josh Grajczonek
11. Marcin Jędrzejewski
12. Matic Ivacic
13. Dimitri Berge
14. Tomasz Orwat
15. Mateusz Tonder

Power Duck Iveston PSŻ Poznań:

1. Robert Miśkowiak
2. Władimir Borodulin
3. Marcin Nowak
4. Eduard Krcmar
5. David Bellego
6. Marek Lutowicz
7. Michał Curzytek

Początek spotkania: 15 września (niedziela), godz. 15.15
Wynik pierwszego meczu: 59:31 dla Power Duck Iveston PSŻ Poznań
Sędzia: Ryszard Bryła
Komisarz toru: Paweł Stangret

Komentarze (27)
avatar
vega81
15.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
każdy kibic Poloni na stadionie bedzie dzisiaj chciał mocno wierzyć w cuda. skoro oni mogli nam tak wlać to czemu my mielibyśmy byc gorsi ?? 
avatar
Jakuza
15.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Szkoda że Bydzia nie awansuje bo fajnie by zobaczyć te bęcki z Toronto ;) 
Maciej Szydłowski
15.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
50-40 
PAT Piła
14.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Lać Tyfusa!!!Chamstwo na trybunach i nic więcej. 
avatar
P0ZNANIAK
14.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wydaje się, że tylko kataklizm może nam odebrać awans i jest to bardzo mało prawdopodobne, ale gospodarze łatwo nie dadzą za wygraną. Zrobili pewnie na maksa tor pod siebie, a że nie było deszc Czytaj całość