Żużel. Gruntowny remont w Częstochowie. Włókniarz nie szczędzi pieniędzy
Na sporą inwestycję zdecydował się częstochowski Włókniarz. Klub prowadzony przez Michała Świącika pompuje pieniądze w miniżużlowy obiekt przy ulicy Brzegowej. Teraz zaplanowano jego gruntowną modernizację.
Nad renowacją stadionu zaczęto się zastanawiać we Włókniarzu. Najpierw trzeba było jednak uzyskać prawa do zarządzania tą nieruchomością. Trwało to dość długo. - Rodzice dzieci zwrócili się do mnie o wsparcie w negocjacjach, a później o przejęcie obiektu. Wiedząc ile mam pracy przy dużym żużlu ciężko było mi zdecydować się na jeszcze jedną kategorię żużla - wspomina Michał Świącik, prezes forBET Włókniarza Częstochowa. - Jednak patrząc na te dzieci, które przez kilka lat nie mogły w normalny sposób trenować zacząłem się powoli przekonywać. Taką kropką nad "i" była nagła śmierć Sławomira Korkusa, mojego kolegi oraz taty jednego z naszych lwiątek. Po tym wydarzeniu powiedziałem, że muszę tym dzieciakom pomóc - wyjaśnił.
Czytaj także: Unia z Włókniarzem w finale. Motor ze Spartą o brąz
Przyznał, że przejęcie stadionu przy Brzegowej było karkołomnym zadaniem. - Nie było łatwo. Walczyliśmy prawie dwa lata. Tak na dobrą sprawę to od maja 2019 roku zarządzamy tym obiektem. Przez ten czas obiekt przy Brzegowej popadł w ruinę. Ilość zniszczeń i zły stan techniczny, jaki zastałem spowodował, że zacząłem zastanawiać się nad nowym miejscem na tor. Jednak pewien sentyment do tego obiektu był silniejszy - powiedział nam szef Włókniarza. - I tak, aby móc wystartować w sezonie 2019 musieliśmy przeprowadzić szereg poprawek, wymian, remontów na torze i poza nim. Koszty związane z naprawą band, porządkami, naprawą ogrodzeń, częściową wymianą nawierzchni były naprawdę duże - kontynuował.
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"Po sezonie w bieżącym roku częstochowianie postanowili gruntownie zmodernizować przede wszystkim owal ułożony przy Brzegowej. - Zmianie ulegnie geometria i kąty nachylenia całego toru. Będziemy podnosić wyżej o 25 centymetrów zewnętrzną część toru razem z bandami, a wewnętrzną część razem z krawężnikami będziemy obniżać o 20 centymetrów. Trzeba będzie też obniżyć płytę wewnętrzną o 25 centymetrów, porobić studnie chłonne i odpływy z toru. Do tego dojedzie dosypanie około pięciuset ton świeżej nawierzchni, którą musimy przywieźć z Kotliny Kłodzkiej. I tu właśnie mamy największe koszty, czyli transport. Dlaczego stamtąd? Ano dlatego, że z tej kopalni mamy nawierzchnię na Olsztyńskiej i jest ona wyśmienita. Poza tym, chcę aby chłopcy, jak najbardziej przyzwyczajali się do tego co jest na Olsztyńskiej. Moim marzeniem jest, aby tor na Brzegowej był wzorcowym dla innych klubów w Polsce. Zarówno od strony sportowej, jaki i bezpieczeństwa - opowiedział prezes Włókniarza.
Zobacz również: Leon Madsen już po operacji
- Przy okazji chciałem podziękować firmie MagMar za pomoc w czasie przedsezonowej naprawy band. W czasie samego sezonu mogłem też liczyć na wsparcie naszego
przyjaciela od lat, a zarazem właściciela firmy Bocar. Ponadto w trakcie sezonu na tor przy Brzegowej przywiozłem świeżej nawierzchni za około dwadzieścia tysięcy złotych. Była to inwestycja połowiczna, bo wiedziałem, że po sezonie będziemy musieli zrobić coś z torem, jego strukturą i geometrią. Zawsze jestem zwolennikiem dobrego i bezpiecznego ścigania. Chcę to co można zrobić na dużym żużlu przenieść na mały. I tak zaraz po sezonie podjąłem decyzję o wymianie kompletnych band na nowe - zakończył Michał Świącik.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>