Żużel. Nicki Pedersen na drodze do wygranej z koronawirusem. Robi pompki, kibicom dziękuje za wsparcie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
zdjęcie autora artykułu

Nicki Pedersen jest pierwszym żużlowcem zarażonym koronawirusem, ale obrazki z domu Duńczyka pokazują, że w tej batalii to COVID-19 będzie przegranym. Były mistrz świata, mimo choroby, jest w stanie wykonać 50 pompek.

Wiadomość o wykryciu koronawirusa u Nickiego Pedersena zszokowała kibiców, bo Duńczyk jest pierwszym żużlowcem, który zmaga się z tą chorobą. Znany ze swojej zadziorności na torze i bezpardonowej jazdy Duńczyk pokazał, że w podobny sposób zamierza potraktować COVID-19.

- Czuję się dobrze - twierdził Nicki Pedersen, gdy informował o swojej chorobie. W środę poszedł o krok dalej. W przededniu swoich 43. urodzin postanowił opublikować w social mediach film, na którym wykonuje 50 pompek.

"50 pompek, nawet jeśli zostałeś pozytywnie zdiagnozowany pod kątem koronawirusa. Bądź silny, skup się na sferze mentalnej" - dodał we wpisie trzykrotny mistrz świata.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Hans Nielsen

Pedersen zrobił 50 pompek bez jakiegokolwiek problemu. Ani przez moment nie widać, aby miał problemy z kondycją, nie miał ataków kaszlu, itd. To tylko potwierdza, że mimo wykrycia koronawirusa, Duńczyk znajduje się w dość dobrym stanie. To powinno uspokoić kibiców MRGARDEN GKM-u Grudziądz, którzy w sezonie 2020 mocno liczą na doświadczonego zawodnika. O ile PGE Ekstraliga w ogóle ruszy.

W czwartek, w dniu swoich urodzin, Pedersen zaskoczył kolejnym filmem. Tym razem pokazał, jak jeden z przyjaciół dostarcza mu pod drzwi tort. Obaj oczywiście nie mogli jednak porozmawiać ze względu na fakt, że Duńczyk jest poddany izolacji.

"Dziękuję wam wszystkim za troskę o moje zdrowie, a jeszcze bardziej dziękuję za życzenia urodzinowe, jakie dostałem w czwartek. Jestem tym przytłoczony" - podsumował Pedersen to wszystko, co działo się wokół niego od wtorkowego wieczoru, gdy oficjalnie poinformował o pozytywnym teście na obecność koronawirusa.

Czytaj także: Daniel Bewley myśli o tytule IMŚJ Zapanowała moda na wirtualną rywalizację w czasach koronawirusa

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
tom187
3.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Nicki, pokonaj to a juz wiecej sie nie zarazisz i bedziesz gotowy na lige  
avatar
Rysio-z-Klanu
3.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DZIEN DOBRY....KOMENTARZ USUNIĘTY!!!  
tylko stare tłumiki
3.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
komentarz usuniety. jezeli prawda jest jego zakazenie to tylko pokazuje z jaka sciema mamy do czynienia