Żużel. W MrGarden GKM zapadli się pod ziemię. Trwa akcja ratunkowa

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Matej Zagar przed Nickim Pedersenem
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Matej Zagar przed Nickim Pedersenem

Po piątkowej porażce z Motorem, GKM zarządził medialną ciszę. Ma ona potrwać do soboty, do wieczora. Klub chce się skupić na przygotowaniach do meczu ostatniej szansy ze Stalą. Jeśli go przegra, o play-off może zapomnieć.

MrGarden GKM Grudziądz szykował się na ten sezon. Działacze zakontraktowali Nickiego Pedersena, licząc na to, że to przełoży się na tak wyczekiwany od kilku lat awans do play-off. Drużyna wygrała jednak dotąd 1 z 6 spotkań i teraz każdy mecz jest o wszystko. Jeśli w niedzielę udałoby się wygrać z Moje Bermudy Stalą Gorzów, to nadzieje odżyją. Dlatego w GKM-ie zaszyli swoim pracownikom usta. Do soboty wieczorem nikt nie ma prawa pisnąć słowem na żaden temat.

Oczywiście cisza ma pomóc zawodnikom w skoncentrowaniu się na przygotowaniach. Plan na Stal to jednak coś więcej niż odcięcie się od mediów. W klubie słyszymy, że o szczegółach zostaniemy poinformowani po meczu. Na razie działacze zdradzają jedynie tyle, że zwycięstwo ma zapewnić realizacja kilkunastu punktów. W tej chwili są one odhaczane.

Dla GKM to już naprawdę ostatni dzwonek. Zdaniem niektórych akcja ratunkowa nie przyniesie jednak powodzenia. Uważają oni, że GKM potrzebuje radykalnych zmian w sztabie szkoleniowym. Trener Robert Kempiński jest zasłużony, zrobił wiele dobrego, ale eksperci przekonują, że ten układ się wyczerpał i najlepiej by było, jakby przyszedł ktoś z zewnątrz.

Trudno tak jednoznacznie stwierdzić, czego potrzebuje GKM, nie będąc w środku. Patrząc z zewnątrz, nie sposób jednak uciec od refleksji, że zawodnicy traktują ten klub jako dobre miejsce do spokojnego zarabiania pieniędzy. W pierwszych sezonach po awansie wszyscy byli zadowoleni z tego, że GKM w ogóle jest w PGE Ekstralidze, celem było wyłącznie utrzymanie. Potem bito się o pierwszą wygraną na wyjeździe. Teraz działacze chcą czegoś więcej, ale być może zawodnicy tkwią nadal w starym schemacie.

Czytaj także:
Bajerski ma kontakt z Crumpem
Trudne chwile Kempińskiego. Strzał w stopę z Pawlickim

ZOBACZ WIDEO Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 5. kolejki

Źródło artykułu: