Konkretnie chodzi o nawierzchnię na drugim wirażu, która sprawia żużlowcom ogromne trudności. Kłopoty mają tam zawodnicy obu zespołów - zarówno seniorzy, jak i młodzieżowcy.
Na sporych nierównościach na drugim łuku ucierpiał Rafał Karczmarz, którego w 10. wyścigu mocno pociągnęło. Junior Moje Bermudy Stali Gorzów leciał prosto w Przemysława Pawlickiego, ale na szczęście "nie zabrał" ze sobą seniora gospodarzy.
Nie zmienia to faktu, że wypadek Rafała Karczmarza wyglądał fatalnie. Do żużlowca gości wyjechała karetka, lecz zawodnik zszedł do parku maszyn o własnych siłach. Skończyło się na strachu.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Kasprzak się obrazi? Stal nie potrzebuje takiego Kasprzaka
Po kraksie młodzieżowca Moje Bermudy Stali Gorzów zawodnicy nie wyjechali do powtórki. Na tor wyjechał za to ciągnik, później polewaczka, które nadzorowane przez sędziego Remigiusza Substyka i komisarza toru Jacka Woźniaka prowadzą prace.
Te trwają już kilkadziesiąt minut. W międzyczasie przedstawiciele obu drużyn dyskutują i między sobą, ale też z arbitrem i komisarzem na temat toru. Widać, że jest gorąco i nerwowo.
Najdziwniejsze jest to, że prace trwają tylko na drugim wirażu, choć do pierwszego też są zastrzeżenia. Poza tym w jednym momencie jeździ tylko jeden pojazd, z kolei drugi bezczynnie stoi. Wygląda to kuriozalnie. - Jest jeden kierowca i się przesiada. Śmiech na sali - stwierdził Maciej Noskowicz, krytykując prace gospodarzy.
- To skandaliczna historia. Możemy dyskutować o tym, co się dzieje, natomiast jest jeden ciągnik. No dajcie spokój - dodał komentator nSport+.
- Szkoda, że nie ma drugiego traktora, bo bym wsiadł i pomógł. Gospodarze próbują naprawiać tor, a traktor stoi. Ufamy grudziądzanom i mamy nadzieję, że wiedzą co robić - skomentował przed kamerą nSport+ Bartosz Zmarzlik.
Zobacz też:
Żużel. GKM - Stal. Groźny upadek Thomsena. Duńczyk w szpitalu
Żużel. Ojciec lekiem na zło Przemysława Pawlickiego? Piotr Pawlicki senior w parku maszyn