Z niedowierzaniem obserwowaliśmy to, co działo się przy Wrocławskiej 69 w czerwcu, kiedy to do Grodu Bachusa zawitał Eltrox Włókniarz Częstochowa. Starcie RM Solar Falubazu Zielona Góra z biało-zielonymi w pewnym momencie przypominało sparing pomiędzy drużynami z różnych klas rozgrywkowych. Miejscowi dostali sromotne lanie od Lwów, ale przed drugim spotkaniem nie stoją na straconej pozycji.
Sztab szkoleniowy zielonogórskiej ekipy od razu po meczu mówił, że duży wpływ na przygotowanie toru miały opady deszczu i w pewnym momencie zawodnicy Falubazu byli zdezorientowani, bowiem zastali coś, na czym nie trenowali. Od tamtego czasu jednak ekipa Piotra Żyty przeszła metamorfozę. Zielonogórzanie zremisowali we Wrocławiu, mocno postraszyli Fogo Unię w Lesznie (porażka 43:47), nabrali pewności na własnym terenie. Wszystko to sprawiło, że obecnie są wiceliderem PGE Ekstraligi i dalej się napędzają, co widać choćby po Piotrze Protasiewiczu, który bardzo dobrze jechał w finale MPPK, w którym zresztą Falubaz sięgnął po srebrne medale.
Więcej wątpliwości pojawia się za to w drużynie częstochowskiego Włókniarza. Zwłaszcza jeśli chodzi o liderów. W pewnym momencie zaciął się Jason Doyle, który w Zielonej Górze trzasnął komplet 15 punktów. Na domiar złego dla biało-zielonych, w dołek wpadł Leon Madsen, który w ostatnich dwóch wyjazdowych starciach w sumie zdobył tylko 10 "oczek". I choć Włókniarz wygrał w Rybniku oraz zremisował w Grudziądzu, niektórzy zawodnicy Lwów dali ich sympatykom powody do niepokoju.
ZOBACZ WIDEO Pojedynek Pawlickiego ze Zmarzlikiem, pogoń Woffindena i nie tylko. Kronika 8. kolejki PGE Ekstraligi
Oczywiście nie wszyscy, bo widać choćby po Jakubie Miśkowiaku, że jest w formie. W dalszym ciągu dobrą dyspozycję utrzymują również Mateusz Świdnicki i Paweł Przedpełski, który ostatnio potłukł się w Grudziądzu. Na rywalizację z RM Solar Falubazem będzie jednak gotowy. Większych zastrzeżeń nie można mieć do Fredrika Lindgrena, a i Rune Holta pokazał w Rybniku, że ciągle stać go na dwucyfrowe zdobycze w elicie.
Przed pierwszą konfrontacją zielonogórzan z częstochowianami pisaliśmy, że będzie to też ciekawa rywalizacja na tle trenerskim (czytaj całość ->>). Marek Cieślak i Piotr Żyto dobrze się znają, współpracowali w kadrze, obaj też prowadzili Włókniarz i Falubaz. W pierwszej konfrontacji triumfował Cieślak, ale teraz doskonale zdaje sobie sprawę, że jego zespół czeka prawdopodobnie trudniejsza przeprawa. Piotr Żyto z kolei na pewno wykorzysta swoje doświadczenie z lat pracy w Częstochowie (2007 - 2008, część sezonu 2014) i będzie służyć radą swoim podopiecznym.
O ile oczywiście spotkanie dojdzie do skutku w planowanym terminie. Ziarno niepewności zasiała prognoza pogody serwisu meteo.pl, która na czas meczu przewiduje burzę. Co prawda w innych prognozach raczej nie doszukamy się jakichkolwiek opadów atmosferycznych, ale biorąc pod uwagę to, co już w tym roku działo się w Częstochowie, nagły zwrot akcji i deszcz nie będzie zaskoczeniem. Już dwukrotnie, przy okazji meczów z ekipami z Grudziądza i Leszna, ulewa nadeszła idealnie w godzinę meczu.
Awizowane składy:
Eltrox Włókniarz Częstochowa
9. Rune Holta
10. Jason Doyle
11. Fredrik Lindgren
12. Paweł Przedpełski
13. Leon Madsen
14. Mateusz Świdnicki
15. Jakub Miśkowiak
RM Solar Falubaz Zielona Góra
1. Antonio Lindbaeck
2. Martin Vaculik
3. Michael Jepsen Jensen
4. Piotr Protasiewicz
5. Patryk Dudek
6. Norbert Krakowiak
7. Mateusz Tonder
Początek: piątek, godz. 20:30 (transmisja w Eleven Sports)
Sędziuje: Piotr Lis
Komisarz toru: Michał Wojaczek
Wynik 1. meczu: 59:31 dla Eltrox Włókniarza Częstochowa
Czytaj również:
-> Eltrox Włókniarz z najlepszymi juniorami w lidze