Żużel. Milik i Łogaczow na dłużej w ROW-ie. Rybniczanie mogą nie skorzystać z możliwości awansu do Ekstraligi

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek, prezes PGG ROW-u Rybnik
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek, prezes PGG ROW-u Rybnik

Być może mimo wywalczenia awansu do PGE Ekstraligi ROW Rybnik nie zdecyduje się na przejście ligę wyżej. - Trzeba wprowadzić takie rozwiązanie, by beniaminek mógł się obronić w sportowej rywalizacji - stwierdził Krzysztof Mrozek.

PGG ROW Rybnik nie może zaliczyć kampanii w roku 2020 do udanych. Zespół wygrał w PGE Ekstralidze tylko jedno spotkanie, "z hukiem" spadając klasę niżej. Wprawdzie rybniczanie mają przed sobą jeszcze dwa mecze, lecz będzie to pożegnanie z najwyższą klasą rozgrywką.

Podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami poruszone zostały ogólne kwestie dotyczące zespołu. Mrozek wyjawił pierwsze nazwiska żużlowców, którzy na pewno wciąż będą reprezentować ROW w następnym roku. - Dwuletnie kontrakty w klubie mają Vaclav Milik oraz Siergiej Łogaczew. Obaj są po rozmowach i obaj zostaną w klubie - powiedział prezes.

Na razie nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Kacpra Worynę. Wiele osób widzi żużlowca w PGE Ekstralidze, przymierzając go m.in. do MrGarden GKM-u Grudziądz. - Oczywiście w klubie chcę zatrzymać Kacpra. Będę walczył o to, by został on na kolejny sezon - stwierdził Mrozek.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Mistrz zdemolował beniaminka. Zobacz skrót meczu Fogo Unia Leszno - PGG ROW Rybnik

Prezes wypowiedział się także o planach na 2021 rok. Okazuje się, iż rybnicka drużyna powalczy o awans, ale powrót do Ekstraligi uzależniony będzie również od innych czynników. - Na ten moment jesteśmy już w I lidze i walczymy o awans. Jeżeli jednak za rok w podobnym czasie nie będzie wprowadzony KSM, to nawet w przypadku zwycięstwa głęboko się zastanowimy, czy nie zrezygnować z przejścia ligę wyżej - powiedział Mrozek.

Zdaniem działacza klubu, obecnie jakikolwiek beniaminek w zasadzie nie może zbudować konkurencyjnego składu, mogącego walczyć z innymi ekstraligowymi ekipami. - Trzeba wprowadzić takie rozwiązanie, by beniaminek mógł się obronić w sportowej rywalizacji. Teraz można mnie winić, że nie zakontraktowałem zespołu na Ekstraligę. Proszę jednak spojrzeć szerzej. Kogo mogłem zakontraktować i kto mógł w tej drużynie jechać? Gdy po awansie zaczęliśmy rozmowy, od wielu zawodników usłyszałem "chłopie, ja już jestem dogadany" - dodał prezes.

Mrozek skomentował również nieprzychylne transparenty skierowane w jego stronę, jakie pojawiły się na meczach ROW-u. Według prezesa, była to szerzej zaplanowana akcja. - Za wywieszanie tego typu transparentów ludzie otrzymali pieniądze oraz zostało to im zorganizowane. Mnie coś takiego mobilizuje do jeszcze cięższej pracy - skwitował członek rybnickiego klubu.

Czytaj także:

Żużel. Komu play-off, komu? Dobra sytuacja klubów pod kreską. Włókniarz i Falubaz bez play-off?
Żużel. Hit w pigułce. Falubaz coraz bardziej igra z ogniem. Woźniak jednak nie powinien odchodzić ze Stali?

Źródło artykułu: