Oleg Michaiłow to kolejny utalentowany żużlowiec z Łotwy, który podbija polską ligę. Jeszcze jest juniorem, choć w kolejnym sezonie straci ten status. Łotysz jest beneficjentem nowego przepisu, który promuje zawodników do 24 roku życia. Zmiany regulaminowe to dla niego duża korzyść.
- Generalnie jest to dla mnie na pewno dobra wiadomość, a także dla wszystkich młodych zawodników kończących wiek juniora. Więcej klubów będzie zainteresowana mną i moimi rówieśnikami. Zobaczymy, jak to będzie, ja zostanę w Lokomotivie, jak da mi dobry kontrakt na nowy sezon - powiedział nam Oleg Michaiłow.
Na ten moment szanse na utrzymanie Lokomotivu Daugavpils w eWinner 1. Lidze nie są wysokie. - Liczę że zostaniemy w I lidze, bo dla mnie to najlepsze możliwe rozwiązanie niż ściganie się w drugiej lidze. Mam nadzieję, że będę jeździł w tej klasie rozgrywkowej - podkreślił Łotysz.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Termińska, Krakowiak, Murawski, Orkiszewska i Janiszewski gośćmi Galewskiego!
Już teraz zawodnik odczuwa zainteresowanie swoją osobą. - Trzy kluby pierwszoligowe do mnie dzwoniły i namawiały na przyjście na kolejny sezon. Ja jednak jeszcze czekam na decyzję. Podejmę ją w przerwie między sezonami. Rozmawiam z Lokomotivem, na ten moment szanse na pozostanie w nim oceniam 50 na 50 - dodał.
W ostatnim spotkaniu, które odbyło się w Gdańsku, Oleg Michaiłow zdobył 8 punktów dla swojej drużyny, która przegrała ze Zdunek Wybrzeżem 39:50. - Byłem rezerwowym i dlatego jechałem w krótkim odstępie czasu. Trudno mi się jeździło w Gdańsku, bo popełniłem błąd i dotknąłem taśmy. Później moi mechanicy dokonali zmian w ustawieniu i było już lepiej - podsumował zawodnik.
Czytaj także:
Wielka potęga w małym mieście
Kolejny transfer Stali możliwy