- Aż chciałoby się powiedzieć wreszcie! Prezes Zdunek chyba uderzył pięścią w stół, bo ostatnio co roku budował skład, który był taki sobie. Teraz jest konkret i może zostać nawet królem polowania. Wzmocnienia są potężne - komentuje ekspert nSport+ Wojciech Dankiewicz.
Podobne zdanie ma Jacek Frątczak. Były menedżer klubu z Torunia zwraca uwagę, że gdańszczanie pozyskali dwóch zawodników, którzy byli marzeniem wielu klubów. - Gdybyśmy mieli wytypować pięciu zawodników, którzy gwarantują wysoki poziom w pierwszej lidze, to w tym gronie na pewno byliby żużlowcy, których zgarnęli gdańszczanie - podkreśla Frątczak.
- To są naprawdę spektakularne transfery, które stawiają Wybrzeże w roli poważnego kandydata do wygrania ligi. Osiągnęli wielki sukces. Przychodzi jeden zawodnik z PGE Ekstraligi, a drugi prezentuje bardzo wysoki i co najważniejsze powtarzalny poziom na torach pierwszoligowych. W obu przypadkach mówimy zatem o gwarancji kilkunastu punktów w meczu. A do tego dochodzą przecież Krystian Pieszczek i Rasmus Jensen. Szalenie silna ekipa. Zwłaszcza w formacji seniorskiej mamy wielką moc - tłumaczy Frątczak.
- Jedynym problemem może być brak wartościowego juniora. Jeśli Karol Żupiński odejdzie do eWinner Apatora, to będzie mały problem. Młodzieżowcy są niezwykle istotni - wtrącą Dankiewicz. - Gdyby jednak doszedł mocny zawodnik do 24 roku życia, to nawet strata Karola Żupińskiego nie byłaby aż tak widoczna. Idealnym kandydatem byłby Oleg Michaiłow z Lokomotiv Daugavpils - puentuje Frątczak.
Gdańszczanie będą z pewnością jednym z kandydatów do awansu. Nasi eksperci są jednak ostrożni i powstrzymują się od opinii, że Zdunek Wybrzeże na pewno wygra w przyszłym roku rozgrywki. - Pierwsza liga jest bardzo wyrównana. Wielu zawodników prezentuje zbliżony poziom i trudno przewidzieć, kto akurat odpali, a kto będzie przeżywać trudniejsze chwile. W Gdańsku z całą pewnością mogą jednak realnie myśleć o walce o najwyższe cele - podsumowuje Dankiewicz.
Zobacz także:
Główny sponsor Orła walczył o życie w szpitalu
Brat wspomina Tomasza Jędrzejaka
ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel