Żużel. Plusy i minusy Lokomotivu Daugavpils. Trudno się do czegoś przyczepić, Łotysze faworytem do awansu

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Oleg Michaiłow przed Francisem Gustsem
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Oleg Michaiłow przed Francisem Gustsem

Lokomotiv Daugavpils w minionym sezonie spadł z eWinner 1. Ligi i teraz Łotyszy czeka walka o powrót na zaplecze PGE Ekstraligi. Zadanie nie będzie łatwe, ale Łotysze wydają się być faworytem do awansu.

Podsumowujemy listopadowe okienko w wykonaniu klubów startujących w polskiej lidze. Pod lupę bierzemy Lokomotiv Daugavpils.

***

Plusy:

Zatrzymanie Olega Michaiłowa. Po wprowadzeniu przepisów o zawodniku do lat 24 w meczowym składzie, Łotysz nie narzekał na brak ofert. Mocno interesowali się nim działacze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Działacze Lokomotivu nie pozwolili mu jednak na zmianę klubu, dzięki czemu może być im znacznie łatwiej w walce o awans.

22-latek był czołowym juniorem w eWinner 1. Lidze. Gdyby był Polakiem, już kilka sezonów wcześniej biłyby się o niego kluby z PGE Ekstraligi. Na swoją szansę w elicie musi jeszcze poczekać, ale pozostanie w Lokomotivie może mu wyjść na dobre. Debiutujący w gronie seniorów zawodnik doskonale zna domowy tor i nie powinien mieć na nim problemów. Dzięki temu powinno udać się załatać jedną dziurę w składzie Łotyszy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Szeroka formacja juniorska. Mimo zakończenia startów Michaiłowa w gronie juniorów, Lokomotiv nie ma z tą formacją najmniejszych problemów. Jest tam kilku utalentowanych młodych chłopaków, którzy na II-ligowych torach mogą robić różnicę. Zwłaszcza, że polscy młodzieżowcy startujący w najniższej klasie rozgrywkowej często dopiero uczą się żużlowego rzemiosła.

Trener Lokomotivu ma w kim wybierać. Są Francis Gusts, Daniił Kołodinski czy Ricards Ansviesulis, którzy w 2. lidze nie powinni mieć problemów ze skuteczniejszą jazdą niż w minionym sezonie. To może być siła Lokomotivu.

Minusy:

Brak lidera z prawdziwego zdarzenia. Jeśli mielibyśmy się do czegoś przyczepić, to choć wzmocnienia Łotyszy, czyli Hans Andersen i Tomas H. Jonasson, robią wrażenie, w końcu są to byli uczestnicy cyklu Grand Prix, to jednak najlepsze lata mają już za sobą. Można założyć, że będą przeważnie punktować na dobrym poziomie, ale przykład choćby Bjarne Pedersena pokazuje, że 2. liga to nie jest taki łatwy kawałek chleba, jakby mogło się wydawać i nawet zawodnicy o uznanym nazwisku miewają problemy z punktowaniem.

Jeśli Lokomotiv po roku wróci na zaplecze PGE Ekstraligi, a jest na to duża szansa, to istnieje ryzyko, że drużynę czekać będzie poszukiwanie nowego duetu obcokrajowców.

Kadra:

Imię i nazwiskoKrajRok urodzeniaŚrednia bieg. w 2020 roku
Hans Andersen Dania 1980 1,571 (1. liga - nieklas.)
Tomas H. Jonasson Szwecja 1988 -
Jewgienij Kostygow Łotwa 1996 1,625 (1. liga)
Marko Lewiszyn (U24) Ukraina 2000 -
Oleg Michaiłow (U24) Łotwa 1999 1,694 (1. liga)
Wiaczesław Monachow (U24) Rosja 1997 1,000 (nieklas.)
Kjastas Puodżuks Łotwa 1986 1,050 (1. liga)
Juniorzy:
Ricards Ansviesulis Łotwa 2002 1,000 (1. liga - nieklas.)
Francis Gusts Łotwa 2003 1,529 (1. liga)
Artiom Juhno Łotwa 2004 -
Nikita Kaulins Łotwa 2004 -
Daniił Kołodinski Łotwa 2000 0,222 (1. liga - nieklas.)
Ernest Matjuszonoks Łotwa 2002 0,000 (1. liga - nieklas.)
Aleksiej Pilac Łotwa 2003 -
Rudolfs Sprogis Łotwa 2002 -
Maris Strelcovs Łotwa 2003 -

Trener: Nikołaj Kokin
Przyszli: Andersen (Łódź), Jonasson, Monachow (Wittstock)
Odeszli: Kudriaszow (Opole), Aspgren, Sundstroem (Gorzów), Baran (Rzeszów), Fajzulin

Czytaj także:
Dyrektor Kolejarza Opole, Piotr Mikołajczak, mówi o składzie, celach i rywalach [WYWIAD]
Falubaz płaci, jest marką, ale gwiazdy omijają Zieloną Górę. Zła aura a może czas na powrót Dowhana?

Źródło artykułu: