W Tarnowie od wielu lat trwa oczekiwanie na nowy stadion sportowy. Pierwszy projekt - jak przypomina Radio RDN - został przygotowany już w 2005 roku, jednak finalnie nie został zrealizowany.
Problem pojawił się też przy nowym projekcie budowy areny, wycenionym na 120 mln zł. Jak opisuje Radio RDN, kilka tygodni temu stało się jasne, że Tarnów nie otrzyma rządowego wsparcia na budowę stadionu w Mościcach.
Miasto ponownie aplikuje o rządowe wsparcie, bo z własnych środków nie jest w stanie sfinansować całej inwestycji. Jednocześnie miejskie władze mają plan, by pieniądze przeznaczone na obecny projekt - mowa o pół miliona zł - nie przepadły.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
- Nie pozwolimy, żeby ten projekt przepadł - zapewnia dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej w Urzędzie Miasta Rafał Nakielny w rozmowie z Radiem RDN.
Przypomina, że miasto ma trzy lata na rozpoczęcie budowy. Ten liczony jest od zeszłego roku, gdy uzyskano pozwolenie na prace. Plan jest zatem taki, by wystartować z realizacją choćby drobnego zakresu prac. W ten sposób pozwolenie zostanie utrzymane.
- Wystarczy nawet rozpocząć budowę kilku miejsc parkingowych, na bazie tego projektu wybudować odcinek kanalizacji czy cokolwiek zrobić, żeby mieć wpis w dzienniku budowy, że budowa została rozpoczęta w ciągu 36 miesięcy - tłumaczy Nakielny.
Nowy stadion w Mościcach ma liczyć 10,5 tysiąca miejsc siedzących i dwa tysiące miejsc stojących. Obiekt ma służyć żużlowcom i piłkarzom.
Zobacz też:
Żużel. Unia postraszy nawet bez Cierniaka? Koza wierzy w Koniecznego
Żużel. Unia Tarnów w liczbach. Huśtawka nastrojów Jaskółek. Lider Ljung dopiero 20. zawodnikiem ligi