Żużel. Patryk Dudek mówi o nowym trenerze reprezentacji Polski. Zna go jak mało kto

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Rafał Dobrucki został następcą Marka Cieślaka na stanowisku trenera reprezentacji Polski. - Nowego selekcjonera kadry nie będę musiał na nowo poznawać - przyznaje dla Falubaz.com Patryk Dudek, który Dobruckiego zna przecież jak mało kto.

Były już uczestnik cyklu Grand Prix - co nikogo dziwić nie może - znalazł się w gronie powołanych przez Rafała Dobruckiego zawodników do reprezentacji Polski w sezonie 2021. W trakcie rozgrywek postara się przebić do wąskiej kadry, która będzie walczyć o medale dla naszego kraju.

- Cieszę się niezmiernie z powołania do kadry narodowej i z faktu, że będę miał okazję reprezentować Polskę. Wszystko oczywiście zależeć będzie od moich wyników w lidze i turniejach indywidualnych - mówi Dudek dla Falubaz.com.

To, czy zawodnik Falubazu Zielona Góra przebije się do wąskiej kadry reprezentacji Polski, zależy już tylko od niego. Jest w o tyle korzystnej sytuacji, że Rafała Dobruckiego, nowego selekcjonera kadry, zna przecież nie od dziś.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za wyznanie Karoliny Kowalkiewicz! "Miłość od pierwszego jeżdżenia"

- Nowego selekcjonera kadry nie będę musiał na nowo poznawać. Z Rafałem Dobruckim znamy się i zawsze mieliśmy dobry kontakt. Był w Zielonej Górze trenerem, ale także kolegą z pary w Falubazie. Poznaliśmy się też na obozach, więc mniej więcej wiem czego mogę się spodziewać - przyznaje Dudek.

Dodajmy, że Dudek i Dobrucki współpracowali w Falubazie najpierw jako zawodnicy, później Dobrucki prowadził zielonogórski zespół jako trener. Czy kolejnym rozdziałem współpracy będzie ta w ramach reprezentacji Polski? To pokaże czas.

- Cieszę się, że po Marku Cieślaku przychodzi kolejna osoba, która ma doświadczenie w żużlu. Mam nadzieję, że razem stworzymy coś fajnego między sobą. Wierzę też, że razem damy dużo radości naszym kibicom - stwierdza Dudek.

Zobacz też:
DMŚ 1997. Czas wielkiego żużla w Pile i obecności prezydenta RP na trybunach
Marian Kaiser - legenda polskiego żużla skazana na zapomnienie

Źródło artykułu: