Żużel. Orzeł - Unia. Tungate pod ogromną presją. Becker kluczem do sukcesu łodzian [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Rohan Tungate
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Rohan Tungate

Rohan Tungate przez ostatnich sześć sezonów był jednym z podstawowych zawodników Orła. Po znakomitym poprzednim roku przeniósł się do Tarnowa, a przed wizytą w Łodzi ciąży na nim ogromna presja.

[tag=29834]

Rohan Tungate[/tag] może zaliczyć sezon 2020 do niezwykle udanych. Był trzecim pod względem skuteczności zawodnikiem eWinner 1. Ligi, a dodatkowo dosyć dobrze poradził sobie w roli gościa w zielonogórskim Falubazie. Dzięki temu zainteresowanych jego zatrudnieniem było sporo klubów, ale Australijczyk ostatecznie zdecydował się na przenosiny do tarnowskiej Unii.

W pierwszym meczu zawodnicy Unii Tarnów musieli przełknąć gorycz porażki na własnym stadionie z drużyną z Gdańska. Dodatkowo kontuzji doznał kreowany na lidera Niels Kristian Iversen. W tej sytuacji ciężar zdobywania punktów spada głównie na Tungate'a, który nie zachwycił w starciu przeciwko gdańszczanom. Wywalczył tylko dziewięć punktów w sześciu startach, a dodatkowo jeden z jego motocykli uległ awarii.

Warto wspomnieć, że urodzony w 1990 roku zawodnik ma zmartwienia związane nie tylko ze sprzętem i swoją dyspozycją. Kilka dni temu na łamach WP Sportowe Fakty Witold Skrzydlewski zdradził, że Tungate... jest mu winien 100 tysięcy złotych. Wszystko za sprawą umowy pomiędzy głównym sponsorem Orła a zawodnikiem. Sam zainteresowany zdradził jednak, że przed meczem skupia się tylko na rywalizacji sportowej (szczegóły TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Chomski, Krakowiak, Świderski i Kuźbicki gośćmi Musiała

Unia jest osłabiona nie tylko brakiem Iversena. Kontuzji doznał także junior Mateusz Gzyl, który jednak znalazł się w awizowanym składzie pod numerem drugim. Kibice w Tarnowie liczą, że menadżer Tomasz Proszowski znajdzie w ostatniej chwili odpowiednie zastępstwo, co znacznie zwiększy szanse gości na korzystny rezultat.

Łodzianie w ubiegłym sezonie byli rewelacją rozgrywek. Stracili jednak wspomnianego już Tungate'a, a w zamian nie pozyskali klasowego zawodnika. W związku z tym wielu ekspertów skazuje Orła na walkę o utrzymanie. W tej sytuacji bardzo istotne będą w zespole Adam Skórnickiego wyniki zawodnika do 24 lat, którego rolę będzie pełnił Luke Becker.

Amerykanin do tej pory nie miał okazji do zbyt częstych występów w polskiej lidze Przed sezonem przygotowywał się do rozgrywek z kolegami z Łodzi, a dodatkowo z całą pewnością może liczyć na wsparcie Grega Hancocka, który stara się znaleźć swojego następcę wśród młodych, amerykańskich żużlowców. Być może łodzianie będą mieli po raz kolejny szczęście i wypromują następnego zawodnika.

W opinii ekspertów Orzeł może być pewny wygranej w sobotnim meczu. Może się jednak okazać, że nie będzie to proste zadanie. W pierwszej kolejce nie odjechał meczu w Gnieźnie ze względu na zakażenia koronawirusem w ekipie rywali. Dodatkowo pogoda w ostatnim tygodniu nie była zbyt łaskawa i nie pozwoliła podopiecznym Skórnickiego na treningi. W tej sytuacji forma łodzian jest wielką niewiadomą, a tarnowianie pomimo osłabienia nie stoją na straconej pozycji.

Awizowane składy:

Unia Tarnów
1. Ernest Koza
2. Mateusz Gzyl
3. Artur Mroczka
4. Alexander Woentin
5. Rohan Tungate
6. Dawid Rempała
7. Piotr Świercz

Orzeł Łódź
9. Marcin Nowak
10. Luke Becker
11. Norbert Kościuch
12. Władimir Borodulin
13. Aleksandr Łoktajew
14. Jakub Sroka
15. Mateusz Dul

Początek spotkania: 10 kwietnia (sobota), godz. 18:30
Sędzia: Tomasz Fiałkowski
Komisarz toru: Paweł Stangret

[b]Prognoza pogody (pogoda.wp.pl):

Czytaj także:[/b]

Leigh Adams wspomina czasy w Unii Leszno. "To fantastyczne miejsce"
Skórnicki ocenia formę swoich zawodników. "Jest kilka znaków zapytania"

Źródło artykułu: