[b]
Noty dla zawodników Orła Łódź:[/b]
Marcin Nowak 4+. Jak zwykle pokazał orli pazur. Kibicom łódzkiej drużyny musiała się podobać jego postawa. Nie było dla niego przegranych pozycji, choć na pewno, spoglądając w program, stwierdzi, że zabrakło mu trójki. Z bonusami zgarnął jednak 12 punktów, co jest wynikiem zadowalającym.
Luke Becker 4. Dobrze się wkomponował w zespół. Ostatecznie nie dostał piątej szansy, ale i tak jego występ trzeba ocenić pozytywnie. W debiutanckim wyścigu popisał się ofensywną jazdą, później raz jeszcze wygrał. Błędów po jego stronie rzecz jasna nie zabrakło, ale potencjał Amerykanin ma przecież przeogromny.
ZOBACZ WIDEO Historia Bartosza Zmarzlika - żużlowe złote dziecko
Norbert Kościuch 4-. W przypadku tego zawodnika widać było jeszcze mało jazdy przed rozpoczęciem sezonu, w końcu Orzeł za wiele okazji do treningu nie miał. W sobotni wieczór był nieregularny, czego dowiódł słabszy występ w wyścigu nominowanym. W poprzednim za to popisał się świetnym manewrem na wyjeździe z pierwszego łuku.
Brady Kurtz 5. Do trzech razy sztuka mógł sobie powiedzieć, gdy mijał jako pierwszy linię mety ostatniej gonitwy. Z dobrym kolegą z Australii Tungate'em przegrał dwa pierwsze pojedynki, gdy próbował go kąsać na dystansie, ale gdy przyszło do trzeciego pojedynku, tym razem to on był górą. Wyglądał bardzo dobrze przez całe zawody. Jeśli zaprzyjaźni się z MotoAreną na dobre, Orzeł może mieć w meczach domowych w jego osobie pewniaka.
Aleksandr Łoktajew 4. Musiał mocno grzebać przy sprzęcie, bo szukał całe zawody odpowiedniej prędkości. W jego przypadku tylko większa częstotliwość jazdy pozwoli na osiągnięcie zadowalającej dyspozycji. Błysnął w czwartej serii, gdy w dobrym stylu poskromił jako pierwszy z dwóch niepokonanego do tego momentu Tungate'a.
Jakub Sroka 3. Trzeba przyznać, że jak na debiutanta był to występ udany. Pokonał zarówno Świercza, jak i Rempałę, do pełni szczęścia zabrakło jeszcze jednego skalpu, którym mógł być Woentin, ale i tak wychowanek Akademii Żużlowej Janusza Kołodzieja nie może chyba narzekać na pierwszy ligowy występ.
Mateusz Dul 2. W tym sezonie to on ma przejąć miano lidera formacji młodzieżowej Orła i solidnie punktować - szczególnie w wyścigach juniorskich. W sobotę wyraźnie przegrał jednak w nim start i nie dogonił rywala z Tarnowa. Później stracił szansę na punkt w pojedynku ze Świerczem. Sporo do poprawy w jego przypadku.
Piotr Pióro bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Noty dla zawodników Unii Tarnów:
Ernest Koza 2+. Zaczął wyśmienicie, choć sam przyznawał, że jechał trochę po omacku. I później było to widać aż za bardzo. Sam dorobek punktowy w jego przypadku nie jest taki zły, ale nie ukrywajmy tego, że punkty nabił głównie na kolegach z pary. Aż trzy biegi z jego udziałem zakończyły się przecież przegranymi Unii - 1:5.
Mateusz Gzyl bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Artur Mroczka 3. Sporo się działo w biegach z jego udziałem, sam starał się robić szum na dystansie, lecz różnie bywało z powodzeniem w takich sytuacjach. Jeździł nierówno, choć dwukrotnie zwyciężył, czego nie można nie odnotować. Jego wygrana w biegu nominowanym może być języczkiem u wagi w całym dwumeczu.
Alexander Woentin 2+. Szwed na wyjazdach będzie mieć problemy, bo jednak doświadczenia z jazdy po polskich torach nie ma prawie żadnego, a poziom ligi nie jest też niski. Stać go na pojedyncze przebłyski i właśnie takim popisał się w wyścigu czternastym, gdy był bliski przyjechania z Mroczką na 5:1.
Rohan Tungate 5+. Wrócił na doskonale znany sobie teren i pokazał, że niczego nie zapomniał. Pytań co do jego postawy przed tym spotkaniem mogło być sporo, wiadomo, jakie były okoliczności jego odejścia, ale suma summarum urodzony w 1990 roku Australijczyk wytrzymał ciśnienie i pokazał dużą klasę. Jechał po duży komplet 18 punktów, lecz byli koledzy z Orła znaleźli w końcu na niego sposób. Oprócz skuteczności pokazał to, z czego od kilku sezonów jest znany, czyli walkę i umiejętność mijania rywali na trasie.
Dawid Rempała 2. W oczy rzucała się jego niezła postawa pod taśmą, bo tym też wygrał w głównej mierze wyścig inauguracyjny i miał szansę na punkty w drugiej próbie, ale tam już dał się łatwo objechać przeciwnikom. W potyczkach z seniorami nie miał nic do powiedzenia.
Piotr Świercz 2+. Od samego początku próbował brać sprawy w swoje ręce, choć rzecz jasna musiał jeszcze zapłacić typowe frycowe. Ambitnie prezentował się ligowy debiutant i finalnie z Łodzi z zerowym dorobkiem nie wyjeżdżał. Po trzech zerach dopiął bowiem swego w czwartej próbie i po solidnej jeździe pokonał Dula.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
CZYTAJ WIĘCEJ:
Żużlowiec z PGE Ekstraligi na treningu Wilków Krosno. Chce wzmocnić beniaminka!
Włókniarz - Unia. Lwy Świderskiego skarcą mistrza jako drugie? Wyjątkowy moment Smektały