Unia Tarnów na papierze wydawała się mocnym kandydatem do jazdy w fazie play-off w eWinner 1. Lidze w sezonie 2021. Jednak już teraz można stwierdzić, że "Jaskółkom" trudno będzie o realizację tego celu. Po pięciu spotkaniach na koncie ekipy z Małopolski nie ma ani jednego punktu. Słaba forma tarnowian sprawia, że ostatnie tygodnie przyniosły szereg spekulacji na temat dalszej pracy w klubie prezesa Łukasza Sadego.
W wydanym w czwartek oświadczeniu akcjonariusze i Rada Nadzorcza Unii Tarnów zwracają uwagę na to, że kiepskie wyniki drużyny to kwestia "olbrzymiego pecha". Już na początku sezonu kontuzji nabawił się bowiem jeden z liderów - Niels Kristian Iversen. Gdy Duńczyk wyleczył uraz, to pech dopadł kolejnego zawodnika - Rohana Tungate'a.
"Bezspornym faktem są także problemy finansowe klubu, które spowodowane są obniżeniem kwot sponsoringowych przez zdecydowaną większość naszych partnerów biznesowych, co wynika najczęściej wprost proporcjonalnie z sytuacji gospodarczej spowodowanej pandemią. Niestety środki przekazywane przez nowe podmioty, które udało się pozyskać przed sezonem 2021, nie kompensują strat spowodowanych redukcją świadczeń, o których mowa powyżej" - napisano w oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta już wie, kiedy nauczy się startować tak dobrze jak Greg Hancock
"Żadną tajemnica nie jest również trwający od lat, niemal całkowity brak wsparcia czy jakiegokolwiek zainteresowania sportem żużlowym ze strony władz samorządowych Miasta i Gminy Tarnowa. Trudno jest nam oprzeć się wrażeniu, że wszyscy chcieliby aby w Tarnowie istniał żużel na wysokim, lub bardzo wysokim poziomie, natomiast niewielu jest takich, którzy chcą w działalności klubu partycypować, zwłaszcza na wysokim poziomie finansowym mogącym bezpośrednio przełożyć się na wyniki sportowe" - dodano.
W oświadczeniu zdradzono, że 27 kwietnia 2021 roku doszło do dymisji zarządu klubu, a następnie prowadzone były rozmowy z ewentualnym, potencjalnym inwestorem/sponsorem.
"W dniu 18 maja br., odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej oraz właścicieli klubu mające na celu omówienie sytuacji sportowej, finansowej oraz wysłuchanie przedstawiciela w/w podmiotu. Rozpoczęliśmy rozmowy, które będą kontynuowane w najbliższym czasie gdyż z naszego punktu widzenia sprawa nie jest definitywnie zamknięta. Na następny tydzień zaplanowane zostało kolejne posiedzenie Rady Nadzorczej w tym temacie i wysłuchanie inwestora, będącego również kandydatem na Prezesa Zarządu Klubu" - poinformowano.
W ostatnich dniach akcjonariusze tarnowskiego klubu złożyli propozycje objęcia funkcji prezesa zarządu dwóm osobom związanym bardzo blisko z tarnowskim klubem. W obu przypadkach oferta spotkała się z decyzją odmowną.
"Pragniemy poinformować, iż Spółka Żużlowa Unia Tarnów jest własnością 6 podmiotów gospodarczych, łącznie posiadających 1080 akcji. Każdy z akcjonariuszy zainwestował w przeszłości określone środki finansowe. Logicznym jest, pomijając uwarunkowania związane z prowadzeniem spółki prawa handlowego, że w momencie ewentualnej odsprzedaży naszej własności w części lub całości, musimy to zrobić zgodnie z prawem" - podsumowano w raporcie.
Czytaj także:
Stal Rzeszów szuka wzmocnień
Działacz Apatora zdziwiony słowami ekspertów