Żużel. Orzeł - Wybrzeże. Gdańszczanie z nożem na gardle mogą sprawić niespodziankę [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Norbert Kościuch w kasku białym
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Norbert Kościuch w kasku białym

Przed sezonem zespół z Gdańska był wymieniany w gronie głównych faworytów do awansu. Do tej pory żużlowcy znad Bałtyku jednak zawodzą, a wygrana w Łodzi może okazać się niezbędna jeśli nadal marzą o awansie do fazy play-off.

Ostatnie tygodnie są niezwykle trudne dla Eryka Jóźwiaka i jego zawodników. W dwumeczu z ostrowianami zdobyli tylko jeden punkt, a do tego przegrali na własnym torze właśnie w starciu z podopiecznymi Adama Skórnickiego.

Trudno realnie myśleć o awansie do fazy play-off, gdy z taką łatwością traci się punkty na własnym obiekcie. W obecnej sytuacji, jeśli gdańszczanie nie chcą stracić szans na sukces, to muszą liczyć na dobre wyniki w meczach wyjazdowych. W związku z tym można się spodziewać z ich strony niebywałej walki w Łodzi.

Wyjątkową mobilizację w rozmowie z WP SportoweFakty potwierdził menedżer Eryk Jóźwiak. - Część osób zawiesiła na nas psy, my dopóki mamy szanse, jedziemy o play-off. Kiedy już tych szans nie będzie, będziemy jechać pod kątem następnego sezonu, szukać rozwiązań. Na pewno będziemy robić wszystko, by zostawić w klubie wszystko co dobre, na czym można opierać budowę składu na kolejne lata.

Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Smektała, Pawlicki i Jabłoński gośćmi Musiała

W dobrych nastrojach nie są także łodzianie, którzy po sensacyjnej wygranej w Gdańsku, doznali porażki na torze w Bydgoszczy. Głównym winowajcą został uznany Aleksandr Łoktajew, który zdobył tylko jeden punkt, choć w tym sezonie jest jednym z liderów Orła. Od jego postawy w sobotnim pojedynku będzie wiele zależało.

Nie ulega wątpliwości, że w Bydgoszczy słabo pojechał Łoktajew, jednak sporo kontrowersji wzbudziły także decyzje sędziego Artura Kuśmierza, który między innymi w jednym z biegów wykluczył Marcina Nowaka, co rozzłościło głównego sponsora Orła - Witolda Skrzydlewskiego, który w rozmowie z WP SportoweFakty polecił sędziemu… zamalowanie lustra, gdyż nie wyobrażał sobie sytuacji w której ten będzie mógł w nie spojrzeć po podjęciu wspomnianych decyzji w Bydgoszczy.

Trener Adam Skórnicki podając awizowany skład na mecz z Wybrzeżem zaskoczył kibiców. Pod numerem 11 znalazł się w nim Piotr Pióro, jednak można przeczuwać, że to tylko manewr taktyczny. Etatowy zawodnik U-24, czyli Luke Becker będzie mógł startować pod numerem 16, a dzięki temu możliwości taktyczne sztabu szkoleniowego łodzian znacznie się zwiększą.

Co ciekawe, w ostatnim spotkaniu pomiędzy Orłem a Wybrzeżem w Łodzi ze zwycięstwa cieszyli się gospodarze, którzy w ostatnim biegu wyszarpali punkt bonusowy. Liderami gości byli wtedy Jacob Thorssell oraz Peter Kildemand, którzy już nie zdobywają punktów dla gdańszczan. Bardzo słabo pojechali jednak Krystian Pieszczek i Rasmus Jensen, czyli podstawowi zawodnicy Wybrzeża w tym sezonie. Nie jest to zbyt optymistyczne dla zespołu znad Bałtyku, ale z całą pewnością nie przekreśla to szans Wybrzeża na korzystny rezultat. Kibice wracający na trybuny łódzkiego stadionu mogą spodziewać się niesamowitych emocji.

Awizowane składy:

Orzeł Łódź:
9. Norbert Kościuch
10. Marcin Nowak
11. Piotr Pióro
12. Aleksandr Łoktajew
13. Brady Kurtz
14. Jakub Sroka
15. Mateusz Dul

Zdunek Wybrzeże Gdańsk:
1. Krystian Pieszczek
2. Rasmus Jensen
3. Jakub Jamróg
4. Michał Gruchalski
5. Wiktor Kułakow
6. Alan Szczotka
7. Piotr Gryszpiński

Początek spotkania: 5 czerwca (sobota), godz. 18:30
Sędzia: Tomasz Fiałkowski
Komisarz toru: Krzysztof Guz
Wynik pierwszego meczu: 45:44 dla Orła

[b]Prognoza pogody (pogoda.wp.pl):

[/b]ZOBACZ TAKŻE: Menedżer Wybrzeża wprost o swojej przyszłości i o planach na koniec sezonu

CZYTAJ TAKŻE: Aforti Start Gniezno znów ma problem. Kontuzja jednego z obcokrajowców

Źródło artykułu: