Żużel. Łaguta stanął przed kamerą. Wtedy Marek Cieślak powiedział piękne słowa
Marek Cieślak był jednym z obserwatorów finałowej batalii o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu. Artiom Łaguta nie ukrywa, że szkoleniowiec miał duży udział w tym, że jest on teraz żużlowym numerem jeden.
- Byliśmy m.in. z Tomaszem Gollobem w Togliatti na meczu Rosja - Polska. Był tam też i Artiom, który w Polsce nie do końca błyszczał. Jechaliśmy tam mecz i Artiom zrobił piętnaście punktów. Zastanawiałem się, jak to możliwe, że tam umie jechać, a u nas nie. Podszedłem do niego wtedy i powiedziałem, żeby przyszedł do mnie, do Tarnowa. Zapytał się, czy by go tam w ogóle chcieli. I okazało się, że to był strzał w dziesiątkę. Rozwinął się i to bardzo - wspominał Marek Cieślak w studio Canal+.
Tą samą historią podzielił się z widzami również Łaguta, dodając: - Mówiłem wtedy, że nie jestem na tyle dobry, aby tam jeździć. Powiedział, że będę robił po piętnaście punktów i zrobiłem trzy razy komplet. Ciężko mi było zaczynać w Ekstralidze, a Cieślak zrobił ze mnie mistrza świata - dodawał rozradowany Łaguta.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 18. kolejki- Jestem dumny, że mogłem z tobą kiedyś pracować - zakończył szkoleniowiec ROW-u Rybnik, gdy przed kamerami stał już Łaguta. Ten również mu podziękował za współpracę.
Czytaj także:
Rickardsson wraca do speedwaya w innej roli. Mówi o rozwoju SGP i rekordach Zmarzlika
Wraca Drużynowy Puchar Świata!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>