W niedzielę reprezentant Polski wziął udział w spotkaniu z kibicami czarnego sportu, które odbyło się w świetlicy w Wilkszynie w ramach działań sztabowych Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Żużlowiec opowiadał o tym, co działo się w sezonie 2021, a także o kulisach walki Betard Sparty Wrocław o wyczekiwane od wielu lat Drużynowe Mistrzostwo Polski.
Uczestnik cyklu Grand Prix wziął również udział w sesji rozdawania autografów, a także pozował do zdjęć z przybyłymi fanami.
ZOBACZ WIDEO Ważne słowa Emila Sajfutdinowa. Mówi o dużym zagrożeniu dla żużla
Wielkie wsparcie Janowskiego
To nie wszystko. Wrocławianin wraz ze swoim teamem zdecydował się również na wystawienie do licytacji trzech okazji do tego, by się z nim spotkać indywidualnie!
Pierwsza aukcja z udziałem Janowskiego już dobiegła końca. Była to kolacja z czwartym żużlowcem globu. Rywalizacja o zwycięstwo w tej licytacji toczyła się do "samej kreski", czyli do ostatnich sekund. W kilka minut kwota aukcji wzrosła z 10 do ponad 15 tysięcy złotych (więcej TUTAJ).
Druga aukcja, w której można zjeść wspólny posiłek - tym razem śniadanie - z reprezentantem Polski jeszcze trwa. Jednakże zostało już niewiele czasu, bowiem zakończy się ona w poniedziałek, 31 stycznia, przed południem. Obecnie za wspólny posiłek z mistrzem trzeba zapłacić niemal 10 tysięcy złotych (więcej TUTAJ).
Ostatnia licytacja, z której dochód trafi na konto WOŚP potrwa jeszcze kilka dni, bowiem aż do 6 lutego. Jest to jednak coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Lider Betard Sparty Wrocław zaoferował kibicom... wspólny lot helikopterem. To zdecydowanie przypadło do gustu licytującym, ponieważ już teraz najwyższa oferta przekracza 12 tysięcy złotych (więcej TUTAJ).
"Mój drugi ulubiony środek transportu? Oczywiście, że helikopter! Zwycięzcę licytacji, wraz z osobą towarzyszącą, zabieram w wyjątkową podróż helikopterem. Razem z zespołem Wekter Helicopters przelecimy nad Wrocławiem i oczywiście sprawdzimy stan toru na Stadionie Olimpijski z lotu ptaka. Takiej przejażdżki nie miał ze mną jeszcze żaden kibic i pewnie niewiele osób miało okazję spojrzeć na Olimpico z tej perspektywy." - czytamy w opisie aukcji.
Czytaj także:
Milik przestrzega żużlowców z PGE Ekstraligi
Miłość do żużla jest trudna. Zwłaszcza, gdy jesteś włoskim samoukiem w latach osiemdziesiątych